Z historii systemów operacyjnych.
Początki systemu operacyjnego Polonix giną w pomroce dziejów. Niektórzy twierdzą jednak, że u źródeł Polonixa leżą dwie sieci lokalne: VisLAN i PoLAN. W jakiś sposób doszło do ich połączenia i tak powstał Polonix v1.0.
Trudne były to czasy, użytkowników pozyskiwano raczej agresywną kampanią reklamową, przy użyciu raczej hardware’u (określenie "twardy towar" jest tu jak najbardziej uzasadnione - główne narzędzia marketingu bezpośredniego wykonywane były ze stali i drewna, wspierane ogniem i siarką). Od razu rozwinął się też system opłat licencyjnych za użytkowanie Polonixa. Jak wiadomo z dobrze poinformowanych źródeł niepłacący mieli okazję przetestować na sobie nową technologię overburningu. Nie było zatem zbyt licznych przypadków nielicencjonowanego dostępu do systemu.
Swoją drogą jeśli chodzi o legalność to niektórzy twierdzą, że Polonix został nielegalnie skopiowany od użytkowników systemu Bohemix. Dlatego po dziś dzień mało kto wie, o co tak naprawdę w nim chodzi.
Obsługa Polonixa v1.0 była dość trudna - wiele rzeczy wykonywano ręcznie, a znakomita większość poleceń wydawana była w języku Latin I. Odnotowano też podówczas pierwsze ataki hakerów zza zachodniej granicy, co zaowocowało powstaniem pierwszego firewalla na Odrze.
c.d.n.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą