Dzieciak ugryzł mnie w kostkę, bo wziąłem ostatni zestaw klocków LEGO...
Przechodziłem na czworaka między nogami ludzi, żeby dostać się do towaru, a jakiś koleś mnie podniósł. Miałem 5 lat.
Dostałam z pięści w twarz, bo kobieta chciała ręczniki, które miałam w rękach.
Ktoś wytargał mnie za włosy, starając się zdobyć ostatnią płytę Lady Gagi.
Dostałem z pięści w nery przez laptopa, którego nawet nie chciałem. Tylko go przesuwałem, bo chciałem sięgnąć po coś innego. Został spory siniak.
Ktoś rozlał na mnie swoją kawę ze Starbucksa podczas szarży po sweter.
Kilka lat temu byłem świadkiem bójki dwóch kolesi w Wal-Marcie. Jeden z nich wziął jedną z tych szmacianych lalek z plastikową głową z pobliskiego kosza i zaczął okładać nią drugiego.
Pracowałam w sklepie i kobieta zagroziła, że "poderżnie mi gardło i włoży w nie pięść" jeśli nie "znajdę sposobu" na to, by dać jej produkty, jakich żąda. Oczywiście były już wyprzedane.
Ktoś dźgnął mnie w dupsko. Poszło o je**ny tablet, którego nie chciałem - po prostu stałem blisko niego.
Kobieta próbowała przejechać moją ciotkę, żeby wbić się na miejsce parkingowe. Moja rodzinka zrobiła awanturę, musiała przyjechać policja.
Staruszka znokautowała mnie torebką. Chciała tę samą lampę co ja.
Biłam ludzi torebką, by dostać towar. Niczego nie żałuję.
Pracowałem w sklepie z zabawkami w roku, w którym swoją premierę miało PlayStation 2. W czarny piątek mieliśmy na sklepie jedną konsolę, ale chciało ją dwóch klientów. Zamiast sobie to jakoś przedyskutować, postanowili walczyć na pięści w sklepie. Musieliśmy wezwać policję.
Stałam w kolejce i kobieta wepchnęła się przede mnie sądząc, że nie zauważę. Stanęłam więc przed nią. Zaczęła się wydzierać i łapać mnie za rękę, że się przed nią wcisnęłam. Wszyscy wokół zaczęli na nią krzyczeć i stawać przed nią.
Seks w namiocie przed hipermarketem.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą