Każdy ma swoje dziwne przyzwyczajenia, których nie sposób ukryć przed współlokatorami. Nie bez powodu niektórzy mawiają, że aby kogoś naprawdę poznać, trzeba z nim wpierw zamieszkać. Czego po dłuższym czasie dowiadujemy się o współlokatorach?
Wszyscy lubią czasami zjeść coś dziwnego. Zawsze znajdą się też tacy, którzy myślą, że dziwne są zupełnie normalne dania, takie jak bułka z ogórkiem, chipsami i cukrem.
Nawet jeśli nie będziesz słyszał kiedy to robią, nie ukryje się przed tobą to niezręczne powitanie po tym, jak po fakcie wyjdą już z pokoju.
Mogą ukryć przed światem czego słuchają, ale ty będziesz słyszał kiedy czwarty raz z rzędu puszczają nowy kawałek One Direction.
W towarzystwie mogą twierdzić, że pasjonuje ich tylko ambitne, niezależne kino francuskie ale tak naprawdę doskonale wiesz, że co drugi wieczór spędzają na oglądaniu "Słodkich kłamstewek" i "Na wspólnej".
Mają skłonności do flirtowania z kim popadnie, jedzenia czegokolwiek, a może wymiotują już od progu? Najlepszym współlokatorem jest jednak ten, który od razu idzie spać. Może czasami zaśnie na twojej kanapie, ale przynajmniej nie robi bałaganu i nie kradnie całej zawartości twojej półki w lodówce.
"Janusz znów się upił, pochowajmy wszystkie długopisy zanim po raz kolejny zrobi sobie krzywdę"
Jeśli dobry z ciebie współlokator, zawsze masz już przygotowaną kanapkę z pasztetem i szklankę czerwonej oranżady.
To uczucie, kiedy widzisz suszącą się pościel jegomościa i nie możesz sobie przypomnieć, byś miał okazję podziwiać ten widok od zeszłych wakacji...
Jak czysty musi być talerz aby uznać go czystym? Ile dni można przeżyć jedząc zupki błyskawiczne zanim podejmie się decyzję o wyjściu do spożywczaka?
Fakt, że współlokator się gdzieś wybiera rozpoznajesz po tym, że od 10 minut szuka swoich kluczy. Trzeci raz tego samego dnia.
Jedni muszą z kimś pogadać, drudzy potrzebują oparcia, a inni zamykają się na cały dzień w pokoju. Jest też grupa osób, które zachowują się jak zwykłe ch**e.
Próbować rozśmieszyć, czy po prostu dać spokój? Sztukę wyczucia opanowujesz do perfekcji.
Jeśli nie dzielą się przyprawami, prawdopodobnie są złem wcielonym.
Albo są osobami typu: "Wchodź, właśnie zakładam majtki", albo któregoś dnia zapomną zamknąć drzwi od łazienki. Tak czy inaczej po pewnym czasie jest to nieuniknione.
Kiedy współlokator(ka) suszy pranie, te jedne zawsze najbardziej rzucają się w oczy...
Większość z nich poznasz akurat po tej imprezie, po której zaczęliście rozmawiać o tym, kto przeżyłby dłużej gdyby nastąpiła apokalipsa zombie.
Po mieszkaniu pod jednym z dachem z kimś, widziałeś już zapewne wszystko - od okresu, w którym po zerwaniu z kimś nie mył się przez trzy dni, aż po te lepsze momenty, w czasie których podbijaliście niejeden parkiet.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą