Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Poranne zamotanie LXXVII

24 892  
63   1  
Kliknij i  zobacz więcej!Dziś o kosmitach, linkach do rowerów, workach ziemniaków oraz o pysznej kapuście na bigos. Oczywiście wszystkie historie, to mniejsze lub większe zamotki.

Kiedyś, gdy jeszcze chodziłem do szkoły, byłem regularnie budzony o 6 rano przez rodzicielkę, niezależnie od tego, czy do szkoły miałem na 7, 8 czy 12. Oczywiście przytomność nie szła w parze z wybudzeniem i kończyło się to różnego rodzaju, mniej lub bardziej logicznymi, odpowiedziami. Kiedyś na przykład budzony usiadłem na łóżku, po czym wywiązał się taki dialog:
Ja: Ale ja mam na 11...
R: Na którą godzinę?
Ja (z pełną powagą na twarzy wskazując palcem gdzieś przed siebie): Twoja ostatnia godzina jest nasza!
Po czym położyłem się z powrotem i grzecznie poszedłem spać. Oczywiście nic nie pamiętałem.

by anonimowy @

* * * * *

Miałem jakieś 6-7 lat, pamiętam to jakby to było wczoraj... Śniło mi się, że idę po dżungli tropikalnej, po pewnym czasie wyskoczył wąż (kobra czy coś podobnego) to w akcie obrony uderzyłem ją z pięści. Obudziłem się, siedziałem na łóżku, a pięścią uderzyłem action-mena który akurat leżał na krańcu łóżka. Skończyło się na paru siniakach. Do dziś nie mam pojęcia, jak to mogło się stać, że wcelowałem idealnie w zabawkę.

by barszcz33 @

* * * * *

Mojemu bratu, kiedy miał ok 10 lat, śniło się, że mama szatkuje kapustę na bigos. Kapusta ponoć wyglądała bardzo smacznie i mój brat wziął garść i obudził się z okropnym bólem kciuka - ugryzł się przez sen w palec. Dziś ma 28 lat, a na palcu dalej ma bliznę.

by Alienta

* * * * *

Siostra wstaje i mówi:
[S] - Chodź, no, chodź.
Brat siada na łóżku i pyta:
- To co robimy?
Siostra przeraźliwym tonem wypala:
- ZARAZ UMRZESZ!!!
I zasypia słodko jak dwudniowy buldog.

by pitagoraska @

* * * * *

Było to jakoś 2 miesiące temu. Ja jak zwykle - 6 rano, budzik, wstaję. Zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie śniadanie, wchodzę z powrotem do góry, a w domu jakoś dziwnie cicho. Patrzę na zegarek - 6:15, czyli wszystko OK, ale dlaczego rodzice nie wstają do pracy? Idę do sypialni, budzę mamę i nasz dialog wyglądał tak:
Ja: Mamuś, maaamuuuś. Dlaczego ty nie wstajesz?!
Mama: Co? Przecież dzisiaj niedziela...
Ja: Tak? To idę spać.
Mama: Idź, idź.
Poszłam do pokoju i położyłam się jak gdyby nigdy nic, dopiero po 10 minutach uświadomiłam sobie co się stało i swoim śmiechem obudziłam pół domu.

by emilka2207 @

* * * * *

Działo się to ok. 10 lat temu, gdy nocowałam u babci. Spałam wtedy z nią, bo byłam wtedy mała. Było ok. 3 w nocy gdy nagle zrywam się z łóżka z okrzykiem ''Kosmici nadchodzą!''. Babcia otworzyła oczy przerażona, a ja uśmiechnęłam się i poszłam do kuchni. Babcia patrzyła się na mnie ze zdziwieniem. Weszłam do kuchni, zamknęłam drzwi i tłukąc się garnkami krzyczałam ''Muszę narysować swój autoportret!'' po czym wróciłam do pokoju i położyłam się jak gdyby nigdy nic. Tę historie opowiedziała mi rano babcia.

by emilka2207 @

* * * * *

Było to gdzieś w listopadzie i działo się w akademiku w Krakowie. W owym akademiku mieszkałem. A więc wieczorem wypiliśmy z kumplem po piwie i jakiegoś taniego winacza na spółę. On poszedł do siebie, a ja zrobiłem sobie szamę i położyłem się spać... Jednak obudziłem się w środku nocy i najpierw spadłem z łóżka piętrowego na podłogę, a później podszedłem do telefonu i chciałem zadzwonić na recepcję, aby mi drzwi otworzyli, bo chcę się odlać. Niestety nikt nie otworzył, a ponieważ obok zobaczyłem worek ziemniaków, to się odlałem na nie. Koledzy z pokoju się trochę zdziwili, ale na szczęście mnie nie wyrzucili i nie doszło do rękoczynów.

by astma

* * * * *

Było to bardziej nocne zamotanie niż poranne (chociaż kwestia sporna, bo była - chyba - godzina 3 w nocy/nad ranem?), w każdym razie nagle zaczęła mnie strasznie swędzieć ręka, więc postanowiłam się podrapać. Drapię, drapię i kurde nic nie czuję!
Zaczęłam zatem drapać mocniej i mocniej, ale dalej nic nie czułam. Nagle mój Luby zaczął krzyczeć z bólu i pytać co ja wyprawiam? Okazało się, że drapałam jego rękę.

by ocokaman

* * * * *

Jest to historia znana mi z opowiadań kolegów. A było to tak. Wycieczka do Genewy, ostatnia noc w hotelu i nagle koło 2:00 zaczynam się wydzierać:
- Czarny murzyn w kominie na banknocie, czarny murzyn w kominie na banknocie!
Zapytany o co mi chodzi ze spokojem odpowiedziałem:
- A nie wiem, jakieś pierdoły gadam.
Rano nic nie pamiętałem.

by mprus.prus @

* * * * *

Nie pamiętam dokładnie kiedy, jakieś 2 lata poważnego związku. Wszystko układało się super, żadnych kłótni ani nieporozumień w ostatnim czasie. W środku nocy budzi mnie jakiś hałas. Luby mój mówi do mnie, a nawet krzyczy załamanym głosem:
- Ale powiedz, dlaczego mi to robisz, no powiedz, dlaczego to robisz, co ja ci zrobiłem?
Po czym kładzie się z powrotem spać. Rano nic nie pamiętał.

Była sobie sesja. Mój luby i ja do późna wysilaliśmy swoje umysły. Ja przed pójściem spać przez nieuwagę rozsypałam po pokoju witaminy w tabletkach i musiałam je pozbierać, mój luby natomiast całe popołudnie i wieczór spędził przed komputerem. W środku nocy budzi mnie coś. Mój luby majstruje na moim brzuchu rękami, tak jakby to była klawiatura, budzę go:
- Kochanie, kochanie, nie szukaj tabletek u mnie w brzuchu, pozbierałam wszystkie do pudełka.

Sezon wczesno-wiosenny. Oliwienie rowerów, naprawianie małych usterek, pompowanie kół i tak dalej. W środku nocy mój ukochany budzi mnie (sam cały czas śpiąc), podpiera głowę ręką i z miną super cwaniaka mówi:
- A wiesz, że ja mam lepszą linkę do roweru niż Tomek?

by kaskapycia @

Masz jakąś zabawną historyjkę o ciężkim poranku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W temacie maila wpisz poranek! Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!

Oglądany: 24892x | Komentarzy: 1 | Okejek: 63 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało