:tazik psycholog ci nie pomoże. Psychiatra już bardziej. Depresję leczą psychiatrzy i to tam powinieneś się udać jeśli to ci dolega. Jeśli nic ci się nie chce, zauważasz nagły i znaczny wzrost ( lub spadek wagi ), spadek libido, problemy z koncentracją, spanie ponad normę ( i kilka innych objawów ) - to tak jak mi GP powiedziała jeśli chodzi o depresję - "fits the bill". W Polsce chyba podobnie jest, jak depresja, to psychiatra, a nie psycholog.
Ja odżyłem dopiero jakiś czas temu. Skierowanie do psychiatry ( właśnie z podejrzeniem depresji ) zwyczajnie zignorowałem mimo że sam się po nie zgłosiłem ( ze dwa lata temu ). W pewnym momencie zacząłem wprowadzać zmiany, które okazały się dosyć pozytywne - schudłem z otyłości graniczącej z chorobą do, jak to lekarz określił - "fit", zacząłem jeść inaczej, zredukowałem alkohol, dodałem sporo aktywności fizyczne, odrestaurowałem gitarę i wróciłem do starego hobby, przeprowadziłem się, by mieć więcej czasu ( dojazdy do pracy pożerały 4 godziny dziennie ), wprowadziłem nieco zorganizowania w moim życiu ( apka do dbania o finanse, checklisty by o niczym nie zapomnieć ), a przede wszystkim zatroszczyłem się o dobry sen, którego brak lub nadmiar ma bardzo poważne konsekwencje. Zmieniłem wszystko z nastawieniem, że albo teraz albo nigdy i jak coś robić to albo dobrze, albo wcale ( choć przynajmniej nigdy problemów z płcią przeciwną nie miałem, a reprezentatywny specjalnie nie jestem, kto mnie poznał na żywo wie dlaczego ). Jeśli sam nie potrafisz nic zmienić, to profesjonalna pomoc jest ci prawdopodobnie potrzebna ( a nawet jak potrafisz, to konsultacja psychiatryczna powinna pomóc ).
Najlepszego i się nie łam
Ja odżyłem dopiero jakiś czas temu. Skierowanie do psychiatry ( właśnie z podejrzeniem depresji ) zwyczajnie zignorowałem mimo że sam się po nie zgłosiłem ( ze dwa lata temu ). W pewnym momencie zacząłem wprowadzać zmiany, które okazały się dosyć pozytywne - schudłem z otyłości graniczącej z chorobą do, jak to lekarz określił - "fit", zacząłem jeść inaczej, zredukowałem alkohol, dodałem sporo aktywności fizyczne, odrestaurowałem gitarę i wróciłem do starego hobby, przeprowadziłem się, by mieć więcej czasu ( dojazdy do pracy pożerały 4 godziny dziennie ), wprowadziłem nieco zorganizowania w moim życiu ( apka do dbania o finanse, checklisty by o niczym nie zapomnieć ), a przede wszystkim zatroszczyłem się o dobry sen, którego brak lub nadmiar ma bardzo poważne konsekwencje. Zmieniłem wszystko z nastawieniem, że albo teraz albo nigdy i jak coś robić to albo dobrze, albo wcale ( choć przynajmniej nigdy problemów z płcią przeciwną nie miałem, a reprezentatywny specjalnie nie jestem, kto mnie poznał na żywo wie dlaczego ). Jeśli sam nie potrafisz nic zmienić, to profesjonalna pomoc jest ci prawdopodobnie potrzebna ( a nawet jak potrafisz, to konsultacja psychiatryczna powinna pomóc ).
Najlepszego i się nie łam
--