A jak to był test? Sprawdzanie, na ile może sobie pozwolić? I tak naprawdę oczekiwała, że powie "nie, bo chcę posiedzieć tylko z tobą". Ja bym się ucieszyła w sumie z takiej odpowiedzi, ale mną się nie kierujcie, ja dziwadłem jestem
Dzisiaj idę na wywiadówkę i na spotkanie w sprawie przyszłorocznej studniówki mojej córki. I wiecie, ze u nas teraz zaprasza się na studniówki burmistrza, wójta i innych takich? Szkoda, że komendanta straży pożarnej i policji nie zapraszają. Moje dziecko mi mówi, żebym jednak nie rozpędzała się w ustawianiu wszystkich, bo ona i tak najprawdopodobniej nie pójdzie - woli wydać kasę, którą musiałaby przeznaczyć na studniówkę, na wyjazd na weekend w góry.
Więc jak rozpędzać się dla zasady, czy olać? W sumie to miałabym ochotę trochę namieszać