Zresztą nieważne. Ważne, że dogadać się nie idzie czego przykład poniżej:
Krótki opis sytuacji:
[M]ałżonka zamknięta w łazience myje włosy. Do domu wpada z dworu [6]-latek. "Umyj ręce" - rzucam mu klasycznie i bez emocji nie ruszając się z pokoju. Po czym jestem świadkiem dialogu, któremu akompaniuje szum i plusk wody:
[6] - Mamoooo! Wpuść mnie!
[M] - Nie mogę. Myję włosy.
[6] - Ale ja chcę umyć ręce!
[M] - To umyj w kuchni.
[6] - Coooo?
[M] - W KUCHNI!!
/po krótkiej chwili/
[6] - Mamoooo!
[M] - Słucham?
[6] - Chuchnąłem!
[M] i ja - /słów zabrakło/
Kurtyna.
Krótki opis sytuacji:
[M]ałżonka zamknięta w łazience myje włosy. Do domu wpada z dworu [6]-latek. "Umyj ręce" - rzucam mu klasycznie i bez emocji nie ruszając się z pokoju. Po czym jestem świadkiem dialogu, któremu akompaniuje szum i plusk wody:
[6] - Mamoooo! Wpuść mnie!
[M] - Nie mogę. Myję włosy.
[6] - Ale ja chcę umyć ręce!
[M] - To umyj w kuchni.
[6] - Coooo?
[M] - W KUCHNI!!
/po krótkiej chwili/
[6] - Mamoooo!
[M] - Słucham?
[6] - Chuchnąłem!
[M] i ja - /słów zabrakło/
Kurtyna.