Wypalanie traw w Bochni. "Czy pan jest k... normalny?"
W środę wieczorem mieszkańcy ul. Trinitatis w Bochni wezwali strażaków do pożaru pobliskiej łąki. Sprawca podpalenia, starszy mężczyzna, jak gdyby nigdy nic, obserwował płonącą trawę i przekonywał, że „nic się nie stanie”.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą