Szukaj Pokaż menu

Autentyki CXXXVIII - Przychodzi baba do lekarza...

46 145  
7   31  
Przed wami cotygodniowe wydanie historii zebranych z życia Bojownictwa. Poznacie m.in. studentkę informatyki niekonwencjonalnej, dowiecie się, na co należy zwrócić szczególną uwagę pisząc odwołanie. W ramach postawy obywatelskiej, informujemy Panią Kruk o incydencie w pewnym radiu...

TO SIĘ MA W GENACH

Kolega mi opowiadał, jak to jego nowo poznana "koleżanka" nie chciała uprawiać bezpiecznego sexu, argumentując ten fakt tym, iż ona i tak nie może mieć dzieci.
No to kolega się pyta, czy się badała, czy cyganka jej powiedziała? Ona mu ta to, że to u niej w rodzinie to dziedziczne!
Kumpel zamarł na chwile, ale wykrztusił z siebie:
- Ale jak by Twoja matka nie mogła mieć dzieci, to by Ciebie nie było...
Chwila zadumy jego nowej lubej, i po chwili:

Prawie jak pasy mocujące...

28 232  
8   6  
To tylko w Rosji jest możliwe żeby zamiast przymocować ładunek powiesić taką tabliczkę:

Kliknij i zobacz więcej!
"Jeśli coś spadnie to mnie dogoń i oddaj"

Wielopak weekendowy CLII

59 163  
8  
Naukowo stwierdzono, iż wstępów nikt nie czyta. Mimo to i tak go Wam napiszemy Dzisiejszy wielopak zabierze Was w podróż samolotem, pokażemy Wam przesympatyczne wariacje małżeńskie, skoczymy po bukiecik do kwiaciarni, a na koniec zajrzymy niepostrzeżenie, co tam na pokojach prezydenckich słychać... Zatem zaczynamy:

Głęboka noc. Długi dzwonek do drzwi:
- Kto tam?
- Policja.
- A nikogo w domu nie ma!
- A kto odpowiada?
- Nikt nie odpowiada. Pewnie się przesłyszeliście!
- A światło dlaczego się pali?
- Już gaszę.

by mariusz08

* * * * *

Przez korytarz w samolocie idzie pilot ze spadochronem na plecach. Jedna z pasażerek:
- Przepraszam co się stało?
- Nic takiego, jak u każdego z nas, każdego dnia, problemy w pracy...

by Cieciu

* * * * *

Stwierdzono, że u dzieci, którym regularnie podawano preparaty zawierające wapń, tkanka kostna jest twardsza o około 70%. Wielokrotnie przeprowadzane pomiary wykazały, że pękają one dopiero pod naciskiem przekraczającym 970 N na centymetr kwadratowy.

by mariusz08

* * * * *

Podczas lotu z kabiny pilotów zaczynają dobiegać dziwne odgłosy - ni to regularne skrzypienia, ni to rytmiczne stuki...
Jeden z pasażerów wsłuchuje się w te dźwięki i blednie, na czoło występuje mu zimny pot, kurczowo wczepia się rękami w fotel - panika totalna. Siedzący obok niego mężczyzna widząc przerażenie w oczach sąsiada uspokaja:
- Niech Pan się tak nie denerwuje! Często latam samolotami i mogę Pana zapewnić, że załoga tam w kabinie pilota wie co robi!
- Ja jestem pilotem! Ja wiem, CO oni tam robią!!!

by oldbojek

* * * * *

Spotykają się dwie pary koleżanek szkolnych na ulicy.
- Gdzie idziecie dziewczyny?
- Byłyśmy na lodach, a teraz idziemy na małe zakupy.
- Fiu, fiu...skąd macie tyle grosza?
- Przecież mówiłam, że byłyśmy na lodach!

by Samorodek

* * * * *

Licealistka wraca ze szkoły do domu i mówi do ojca:
- Wyobraź sobie tato, wychodzę dzisiaj ze szkoły i na chodniku zaczepia mnie facet. No i mówi, żeby mu zrobić szybko laskę, o, za tyle...

by mariusz08

* * * * * *

W kwiaciarni:
- Poproszę bukiet z tych kwiatów.
- A te kwiaty to…?
- Dla dziewczyny.
- Ale one są sztuczne.
- Nie szkodzi, ona też jest z gumy.

by lary

* * * * *

Przy porannej kawce w kuchni siedzą obok okna mąż i żona.
Wesołe promyki wiosennego słońca oświetlają dokładnie ich twarze.
Mąż pociągając długi łyk aromatycznej cieczy przez długą chwilę patrzy na żonę.
- Co mi się tak przyglądasz? Przed czterdziestoma laty patrzyłeś jak w obraz!
- Teraz też patrzę - tylko myślę co kupić na korniki bo ci strasznie ramę stoczyły.

by Samorodek

* * * * *

Mąż z żoną oglądają horror. Nagle na ekranie niespodziewanie pojawia się ociekający krwią potwór.
- Łomatko!!! - krzyczy przerażona żona.
Mąż:
- Teściowa? Fakt, podobna...

by oldbojek

* * * * *

Lech Kaczyński przechadzał się po gabinecie, starając się nie nadepnąć jaśniejszych odcieni wzoru na dywanie.
W związku z podejrzeniami o dalszą inwigilację własnej osoby zwolnił parę dni temu zaufaną sprzątaczkę, zgodnie zresztą z sugestią Jarosława.
Lech, który zawsze wierzył swemu bratu, skonstatował jednak, że decyzja ta odbiła się ujemnie na poziomie zakurzenia prezydenckiego gabinetu. Unoszone każdym krokiem drobiny zaatakowały wrażliwe nozdrza prezydenta i już po chwili nieśmiałe kichnięcie zakłóciło zalegającą dotąd w pomieszczeniu ciszę.
W chwilę później rozległ się dzwonek telefonu ....
Lech, spodziewając się ostatecznego raportu agentów ochrony odebrał telefon.
To był Ludwik Dorn, który osobiście pragnął poinformować prezydenta o jego całkowitym bezpieczeństwie.
- Panie prezydencie, sprawdziliśmy każdy skrawek gabinetu, budynku i otoczenia w promieniu 200 metrów. Pańską łazienkę sprawdził osobiście Wasserman. Pańska siedziba jest bezpieczna i wolna od jakiejkolwiek inwigilacji. To tyle, życzę dobrej nocy. Aha - i... na zdrowie, panie prezydencie.

by mariusz08


I tak dotarliśmy szczęśliwie do końca dzisiejszego wydania wielopaka weekendowego. Spójrzmy jeszcze, co działo się na głównej
sto wielopaków temu :

Wnuczek wraca z przydomowego ogródka do domu z dość ciekawą jak na malca miną. Od progu zaraz zwraca się do babci:
- Wiesz babciu, a tam za płotem, gdzie byłem popatrzeć na budowę, to jeden pan powiedział do mnie "przyjacielu"...
- To bardzo ładnie z jego strony... Na pewno lubi dzieci.
- Myślisz?
- Oczywiście - potwierdziła babcia.
- Ale on powiedział: Sp**rdalaj stąd przyjacielu! I to w podskokach!

by Samorodek

* * * * *

ZSRR. Milicjant chce dwóm facetom wystawić mandat.
- Bohaterowie Związku Sowieckiego też mają płacić? - pyta jeden
- Nie. Przepraszam - milicjant salutuje i odchodzi.
- Przecież nie jesteśmy bohaterami - mówi po chwili drugi.
- A co? Nie wolno się spytać?

by Jared

* * * * *

Pod knajpę zajeżdża zamówiona taksówka. Kelner pakuje na tylne siedzenie trzech nabombanych klientów i instruuje taksiarza:
- Tego z lewej na Kopernika, tego w środku na Kościuszki, a tego z prawej na Spokojną...
- Ok, wszystko jasne.
Po pięciu minutach taksówka ponownie podjeżdża pod knajpę, taksiarz woła kelnera:
- Powiedz pan jeszcze raz, gdzie którego zawieźć, bo na zakręcie mi się przemieszali.

by Nicku

* * * * *

Dla tych, którym jeszcze mało, podajemy, jak zawsze, link do 151 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego . Miłej zabawy! ;)

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
8
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Prawie jak pasy mocujące...
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy CLI
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Rozkoszne diabełki XXX
Przejdź do artykułu Mrożąca krew w żyłach historia pewnego czerwonoskórego wojownika