Szukaj Pokaż menu

Autentyki LXXIX - Jak opanować świat

34 436  
6   40  
Dzisiejsze wydanie Autentyków (siedemdziesiąte dziewiąte z kolei), lingwistyczne co nieco, pokazuje że języki znać warto. Będzie również ukłon w stronę ’Zielonych’ - dowód na wzrost świadomości ekologicznej społeczeństwa. Niespełnionym dyktatorom pewna babcia udzieli rady jak opanować świat... Na początek jednak o pewnym sprzedawcy z zasadami...

SPRZEDAWCA Z ZASADAMI

Lucuś ma sklepik spożywczy i kupuje towar na giełdzie. Mówi, że pojechał dziś rano, odwiedził stoisko cukiernicze, a tam sprzedają ch*jki z czekolady. Takie naturalnych rozmiarów, dwa jajca po bokach, a z czubka wycieka biała czekolada. Śliczności. Mówię do Lucusia:
- To pan też powinien mieć takie ch*jki w sklepie
- Nieeee, no przecież to nie wypada. Nie będę ch*ja w sklepie wystawiał

by kociara

* * * * *

WD-40

Kumple się trochę przekomarzali... potem się zaczęli wyzywać od geji... no ale jak jeden drugiemu walnął wierszyk to poległem:
- Sam nie pojmuję jak ci się mieści... chyba używasz WD czterdzieści??

by Misiek666

* * * * *

NIE MÓW W TŁUMIE O RŻNIĘCIU

Wychodziłem dzisiaj sobie z egzaminu z programowania na Szczecińskim Uniwerku. Zaraz obok mnie na auli 1 rok pisał tez egzamin i o dziwo skończyli w tym samym momencie, co ja. I tak idąc, przez przypadek wmieszałem się w tłum. Przede mną szły cztery dziewczyny, które,niczym panienki na plaży z "Dnia Świra", rozmawiały o egzaminie. Za nimi zaś przechadzał się znany mi z 1 roku profesor, z którym one miały tenże egzamin. No i jedna mówi do drugiej:

Wielopak weekendowy XCIII

38 581  
17  
Podobno amerykański kongres podniósł dwukrotnie swoją skuteczność, tłumacząc swoją stronę internetową na obce języki. Pomyślcie jakby to było pięknie, gdyby przetłumaczono tak stronę sejmu. I ten śliczny Norweski adres: www.sejm.gov.no.
Ech, może się jescze doczekamy... A tymczasem zapraszamy na wielopaczka.


Kowalska skarży się mężowi na złe zachowanie ich syna:
- On zrobił się zupełnie nie do wytrzymania. Nie dość, że źle się uczy, to jeszcze jest krnąbrny i w dodatku podatny na wpływy różnych idiotów. I dlatego właśnie ty musisz z nim porozmawiać.

by Kozia

* * * * *

Na ostrym kacu facet podnosi się z łóżka, odkleja język od podniebienia i chwiejnym krokiem kieruje się do kuchni. Siada za stołem, żona grzecznie podaje mu talerz z jajecznicą. Facet zaczyna jeść ale nagle mówi:
- P**rdolony teść.
Zabiera się znowu do jedzenia ale po dwóch minutach już wyraźnie zły mówi podniesionym głosem:
- P**rdolona teściowa.
Żona krząta się po kuchni jak może najciszej ale nie byłaby kobietą gdyby nie poznała przyczyny coraz większego rozdrażnienia męża.
- Dlaczego bluźnisz na moich rodziców kochanie?
Facet zrywa się ze stołka, rzuca w nią widelcem i wrzeszczy:
- Bo k*rwa debile dali ci takie imię, że człowiek nie może go sobie rano przypomnieć.

by W_Irek

* * * * *

Loża Potwornych Szyderców

22 355  
6   23  
W redakcji jest dziś gwarno i rojno. Wszystkie kanapy i fotele są już pozajmowane, popijamy sobie leniwie Jabłuszko Sandomierskie, nasze ulubione wino i właśnie zabieramy się za komentowanie najgłupszych newsów ostatnich dni. Jeśli przez przypadek uznasz, że dobrze się z nami bawiłeś to być może spotkamy się jeszcze kiedyś przy tym fantastycznym trunku...

Pewien Jordańczyk rozwiódł się z żoną, kiedy odkrył, że jest ona jednocześnie jego wirtualną przyjaciółką.

Arab przez kilka miesięcy flirtował przez Internet z nieznajomą kobietą i kiedy w końcu umówił się z nią na spotkanie, odkrył, że tajemniczą nieznajomą z sieci jest jego własna żona. Wzburzony mężczyzna natychmiast wykrzyknął trzykrotnie "Rozwodzę się z tobą", co zgodnie z tradycją na tamtych terenach legalizuje rozstanie małżonków.

Charakterek: Powinni zrobić akcję "Żona w sieci". Od razu będzie mniej rozwodów.
Joe: To dowodzi jednego - kobiecie inteligencja w życiu potrzebna nie jest. A już komputer czy Internet to już poważna przeszkoda w satysfakcjonującym pożyciu małżeńskim...
Bobesh: Kłamią w żywe oczy. Prawdziwą przyczyną było wyrzeknięte przez nią zdanie gdy oglądała jego przyrodzenie: "Owszem - ładna rzecz, ale czy ma jakieś zastosowanie praktyczne?"


* * *

Niemieckie ZOO sprowadziło ze Szwecji cztery samice pingwina próbując nakłonić homoseksualne samczyki do zmiany orientacji seksualnej.

Pracownicy ogrodu w Bremie zlecili badania DNA, ponieważ po kilku latach życia w parach pingwiny nie miały potomstwa. Dopiero testy wykazały, że aż 3 z 5 par pingwinów są homoseksualne. Ptaki współżyły ze sobą od lat, a jedna z par "adoptowała" nawet kamień i troskliwie go wysiadywała. Opiekunowie mają nadzieję, że cztery szwedzkie samiczki zwiększą szansę małego stadka na powiększenie się, chociaż rozdzielenie homoseksualnych par okazało się nie lada zadaniem, bowiem niemieckie pingwiny są ze sobą bardzo mocno związane emocjonalnie. Aby samiczkom nie nudziło się w samotności, ZOO sprowadziło dla nich dwa dodatkowe samce.

Charakterek: Chłop poradzi sobie w każdej sytuacji.
Joe: Prawda - ja po tym tekście zmieniłem zdanie w pewnej fundamentalnej kwestii. Należy jednak dać homoseksualistom prawo do adopcji. Kamieni, kóz albo rowerków trójkołowych.
Kozak: W Polsce homoseksualne zwierzęta muszą się ukrywać. Najpierw  demonstracje przed wybiegiem, potem pogróżki do Zoo, a na koniec modlitwa w intencji prawa do życia nienarodzonych kamieni...
Bobesh: Nic nie sugeruję... Ale Joe i Pablo długi czas byli osamotnieni w redakcji JoeMonster...
Joe: Bobesh, bo opowiem twojej kózce o tym wieczorze kiedy ty, z tym przygodnie poznanym jamnikiem szorstkowłosym...
Radmax: A może to nie były pingwiny, tylko bardzo małe zakonnice (patrz: szarytki)? To by wiele wyjaśniało...


* * *

Kierowcy ciężarówek, którzy przekroczą dozwoloną prędkość w jednym z indyjskich stanów, muszą za karę skakać jak żaby.

Skaczą na dystansie 500m, a w trakcie skakania ukarani muszą dodatkowo wyśpiewywać nazwisko swojego ulubionego polityka, co zdaniem policjantów jeszcze bardziej zwiększa dydaktyczny aspekt przykrego doświadczenia.

Charakterek: I teraz wyobraźmy sobie kilkudziesięciu chłopa skaczących i skandujących Roman Roman!!! Jaki to obrazowy wyścig żab do władzy...
Quixote: Pokażcie mi u nas kierowcę ciężarówki, który da radę skakać 500m.
Bobesh: Hmmm... Nie wyznaję się na kulturach orientalnych, ale domniemywam, że "kierowca ciężarówki" to w Indiach musi być wyjątkowo okrutna obelga skoro tak drastyczne kary muszą wobec takich osobników stosować...
Radmax: U nas to bełkoczący polityk powinien skakać na dystansie kilometra skandując nazwisko swojego kierowcy. Ale lepiej nie, bo mieszkam w Stolicy i ciężko byłoby się wśród skaczącego tłumu po mieście poruszać...
Masakra: A ja się dziwię od 3 tygodni co za durnie mi tu skaczą pod oknem i krzyczą Joe Monster...

* * * *

Pewien Chińczyk opatentował metodę hodowli drewnianych krzeseł.

60-letni Wu wygina i przeplata gałęzie młodych drzewek na kształt krzesła i po pięciu latach hodowli ścina gotowy mebel. Zdaniem Chińczyka, do hodowli mebli najlepiej nadają się młode wiązy, których gałęzie są bardzo elastyczne i trudne do złamania.

Charakterek: Czekamy na stoły, szafy, kredensy...
Joe: ...deski do prasowania, czajniki bezprzewodowe i samochody dostawcze Lublin...
Quixote: ...fotel bujany z permanentnie wmontowaną weń teściową oraz model deluxe - z pędem w charakterze knebla.
Radmax: Ale jedno mu się nie uda, choćby mu się skośne oczy wyprostowały. Nigdy nie wyplecie półkotapczanu ze Spółdzielni produkcyjnej "Spójnia" rocznik 1981!
Strzelec: A wystarczy jeszcze dołączyć węgorza elektrycznego i mamy piękne, ekologiczne krzesło elektryczne...
Masakra: Ciekawe czy kiedy wprowadzą to do polskich lasów - cóż za wygoda taki wypad na piknik do lasu, gotowe krzesła, stoły, półki..
Bobesh: I się nie doczekacie waszmościowie - tego nie sprzedają w Media Markt...


* * *

Ciężkim, chińskim zegarem ściennym rzucił w panią burmistrz radny drugiego co do wielkości miasta Danii, Aarhus - doniosła duńska agencja prasowa Ritzau.

Socjaldemokratyczny radny Torben Brandi Nielsen w poniedziałek wieczorem wpadł we wściekłość, gdy pani burmistrz zakończyła posiedzenie rady miejskiej, chociaż chciał on jeszcze zabrać głos. Niewiele myśląc, rzucił skrzynką z zegarem w panią burmistrz. Szczęśliwie nie trafił. Skrzynka rozbiła się o ścianę. Kiedy nieco ochłonął, przeprosił za swe zachowanie, uznając, że "nie było w porządku takie potraktowanie prezentu".

Charakterek: A co by było jakby pod ręką miał granat?
Joe: Sałatka z buraków?
Quixote: Tym samym plany duńsko-chińskiego podboju Europy przez armię wyposażoną w chińskie zegary ścienne, piórniki i temperówki spełzły na niczym.
Bobesh: Wielka mi rzecz - toż to zwyczajowy argument w dyskusji z wyjątkowo tępym adwersarzem. Taki jak sztacheta na wiejskiej zabawie czy swojskie ku*wy wasze macie w podmiejskim barze.
Radmax: Oni nic nie rozumieją. To był symboliczny akt. On dał jej znać, że jej czas się już skończył. A że wzorce czerpie z polskiej kultury politycznej, to już inna sprawa - ale może polonus?
Strzelec: Najbardziej żal mi ptaszka. Tego z zegarka. Pochylmy głowy nad jego smutnym losem.
Masakra: A w ogóle to tak rzucać się z ptaszkiem na panią przy tylu świadkach??? Tożto molestowanie seksualne! I to w sercu Unii Europejskiej...

* * *

Niedzielny mecz piłkarski między Peterborough North End and Royal Mail AYL został przerwany po tym, jak sędzia przyznał sam sobie czerwoną kartkę.

39-letni Andy Wain zrobił to, ponieważ nawrzeszczał na bramkarza Richarda McGaffina w sprzeczce o gola - donosi "The Sun". Wain powiedział później: "Zachowałem się totalnie nieprofesjonalnie. Gdyby piłkarz zrobił tak w stosunku do mnie, natychmiast zdjąłbym go z boiska, dlatego nie mogłem postąpić inaczej względem siebie". Incydent wydarzył się w 63. minucie meczu. McGaffin twierdził, że bramka, która dawała Royal Mail prowadzenie 2:1, była efektem faulu, a Wain tego nie zauważył. Sędzia rzucił kartki na ziemię i zagwizdał, a następnie zaczął się wściekać na bramkarza. Kiedy się wykrzyczał i uspokoił, wyjął czerwoną kartkę, odwołał mecz i opuścił boisko.

Bobesh: Znaczy jak? Banujący sam się zabanował? Nie ma tam jeszcze takich ze dwudziestu? Rząd u nas trzeba wymienić...
Charakterek: W Polsce 90% meczy kończyło by się po dwudziestu minutach...
Radmax: W Polsce mają iść dalej. Skorumpowani gliniarze sami się będą na siebie zasadzać. Czatować godzinami pod sypialnią, kolczatki sobie w garażu rozkładać, a na koniec się obezwładnią, skują i doprowadzą pod sąd. Powstanie jednak problem, bo sędziowie wcześniej już sami siebie posadzą.

* *

A bezapelacyjnym zwycięzcą dzisiejszego wydania jest:

Pewien Serb, który podczas pobytu w więzieniu opowiedział współwięźniowi o tym, jak sprytnie wyłudził od pewnej kobiety kilka tysięcy dolarów, dostał kolejny wyrok, ponieważ okazało się, że jego towarzysz z celi jest mężem oszukanej.

Leniwej niedzieli.
Redaktory.

6
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy XCIII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Top trendy: Lista alternatywnych miejsc na spędzenie wakacji
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Czy super wibrator to dobry interes?
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Jak wygląda arabski Big Brother
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu Życie studenta byłoby piękne gdyby nie...
Przejdź do artykułu Krótka historia ''walecznego'' narodu francuskiego

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą