Szukaj Pokaż menu

Loża Potwornych Szyderców

22 354  
6   23  
W redakcji jest dziś gwarno i rojno. Wszystkie kanapy i fotele są już pozajmowane, popijamy sobie leniwie Jabłuszko Sandomierskie, nasze ulubione wino i właśnie zabieramy się za komentowanie najgłupszych newsów ostatnich dni. Jeśli przez przypadek uznasz, że dobrze się z nami bawiłeś to być może spotkamy się jeszcze kiedyś przy tym fantastycznym trunku...

Pewien Jordańczyk rozwiódł się z żoną, kiedy odkrył, że jest ona jednocześnie jego wirtualną przyjaciółką.

Arab przez kilka miesięcy flirtował przez Internet z nieznajomą kobietą i kiedy w końcu umówił się z nią na spotkanie, odkrył, że tajemniczą nieznajomą z sieci jest jego własna żona. Wzburzony mężczyzna natychmiast wykrzyknął trzykrotnie "Rozwodzę się z tobą", co zgodnie z tradycją na tamtych terenach legalizuje rozstanie małżonków.

Życie studenta byłoby piękne gdyby nie...

83 265  
10   41  
Zobacz co nowego w MG!

Wielopak weekendowy XCIII

38 574  
17  
Podobno amerykański kongres podniósł dwukrotnie swoją skuteczność, tłumacząc swoją stronę internetową na obce języki. Pomyślcie jakby to było pięknie, gdyby przetłumaczono tak stronę sejmu. I ten śliczny Norweski adres: www.sejm.gov.no.
Ech, może się jescze doczekamy... A tymczasem zapraszamy na wielopaczka.


Kowalska skarży się mężowi na złe zachowanie ich syna:
- On zrobił się zupełnie nie do wytrzymania. Nie dość, że źle się uczy, to jeszcze jest krnąbrny i w dodatku podatny na wpływy różnych idiotów. I dlatego właśnie ty musisz z nim porozmawiać.

by Kozia

* * * * *

Na ostrym kacu facet podnosi się z łóżka, odkleja język od podniebienia i chwiejnym krokiem kieruje się do kuchni. Siada za stołem, żona grzecznie podaje mu talerz z jajecznicą. Facet zaczyna jeść ale nagle mówi:
- P**rdolony teść.
Zabiera się znowu do jedzenia ale po dwóch minutach już wyraźnie zły mówi podniesionym głosem:
- P**rdolona teściowa.
Żona krząta się po kuchni jak może najciszej ale nie byłaby kobietą gdyby nie poznała przyczyny coraz większego rozdrażnienia męża.
- Dlaczego bluźnisz na moich rodziców kochanie?
Facet zrywa się ze stołka, rzuca w nią widelcem i wrzeszczy:
- Bo k*rwa debile dali ci takie imię, że człowiek nie może go sobie rano przypomnieć.

by W_Irek

* * * * *

Właściciele "Biedronki" postanowili sfinansować produkcję drugiej części znanego filmu "Godziny".

Roboczy tytuł sequela - "Nadgodziny".

by Piquer

* * * * *

Sekretarka spóźniła się do pracy trzeci dzień z rzędu. Szef wezwał ją do swojego biura i mówi:
- Posłuchaj, Zosiu. Wiem, ze przeżyliśmy kilka szalonych chwil, ale to się już skończyło.
Oczekuję, że zaczniesz się zachowywać i pracować jak inni tutaj! Kto Ci pozwolił na taką swobodę?!
Sekretarka odpaliła papierosa, uśmiechnęła się i wydmuchując dym mówi:
- Mój prawnik.

by Zbiszek

* * * * *

- Dlaczego nie należy się powstrzymywać od puszczania bąków?
- Nie wypuszczone unoszą się do mózgu i stąd się właśnie biorą posrane pomysły...

by Misiek666

* * * * *



* * * * *

Lekarz do pacjenta:
- Nie wolno panu palić papierosów , pić alkoholu i kawy. Musi pan cały czas stosować surową dietę, żadnych tłuszczy, skrobi i węglowodanów. Ze względu na serce proszę zaprzestać uprawiania seksu. No i najważniejsze... więcej radości z życia mój drogi, więcej radości z życia!

by W_Irek

* * * * *

Księgowy, świeżo po studiach, znalazł prace w urzędzie skarbowym i na pierwszy ogień miał sprawdzić księgi podatkowe starego Rabbina. Znad sterty ksiąg oszczędnego rabina sprawdzając należności podatkowe wpadł mu do głowy pewien pomyśl. Zażartuje sobie z wielebnego.
- Rabbi - powiedział - widzę, że kupujesz dużo świec...
- Tak - odparł Rabbin
- A co robisz ze skapującym woskiem i niedopalonymi świecami?
- Dobre pytanie - powiedział Rabbin - zbieramy to i kiedy uzbiera się całe pudełko wysyłamy do producenta, a on, tak dawniej jak i teraz, przysyła nam nowe pudełko za darmo.
- Aha - powiedział księgowy niezadowolony z tego, że jego niecodzienne pytanie miało najzwyklejsza w świecie odpowiedz. Myślał wiec dalej...
- Rabbinie, a co z zakupem macy? Co robisz z okruszkami, które ci zostaną?
- A tak - powiedział Rabbin - zbieramy je, a kiedy jest ich cale pudełko wysyłamy do producenta, a ten, tak dawniej jak i teraz, przysyła nam nowe opakowanie za darmo.
- Aha- powiedział księgowy i jeszcze intensywniej zastanawiał się jak podejść Rabbina.
- Dobrze Rabbinie - kontynuował - a co robicie z napletkami, które zostaną po obrzezaniu?
- Tak, tu tez nie ma marnotrawstwa. Wszystkie dokładnie zbieramy i kiedy uzbiera się pudełko wysyłamy do urzędu skarbowego."
- Do Urzędu Skarbowego ? - spytał zmieszany księgowy.
- A tak, do Urzędu, a oni mniej więcej raz w roku przysyłają nam takiego małego k*tasika, jak ty...

by Mojski

* * * * *


* * * * *
Bardzo brzydka dziewczyna wysłała swoją ofertę do Klubu Samotnych Serc. Po tygodniu dostaje odpowiedź:
- Aż tak samotni nie jesteśmy...

by Aku

* * * * *

Rozmowa 2 studentów:
- Kurde, jestem na liście Wildsteina.
- A wpisał mnie ktoś?

by Keyo

* * * * *


* * * * *
Blondynka chciała wyróżnić swoje auto rejestracją z własnym imieniem. Niestety nie miała tyle pieniędzy więc zmieniła imię na SZO1572A.

by Hardcoerowiec

* * * * *

Wchodzi facet do baru i mów do barmana:
- Założę się o 500 złotych, że poznam każdy gatunek piwa jaki mi pan naleje...
- Zgoda - odpowiada barman i nalewa pierwszą szklaneczkę piwka.
- Proste, to Żywiec...
Barman nalewa kolejne piwo i daje je klientowi:
- To jest Tyskie.
Kolejne - Lech Premium.
I tak każde kolejne piwo facet rozpoznaje bez błędu - nieważne czy krajowe czy zagraniczne W końcu barman zaczyna kombinować - "jak tak dalej pójdzie, to nie dość, że przegram zakład, to jeszcze pójdę z torbami..." - przeprasza klienta i wychodzi do ubikacji. Tam sika do szklanki, którą później podaje klientowi...
Facet próbuje, trzyma w ustach, łyka, pije kolejny łyk po czym spokojnie mówi:
- To było dość trudne... Heineken... ale już pity przez kogoś...

by Roj

* * * * *

- Dlaczego kierowcy Daewoo nie pozdrawiają się na ulicach?
- Bo widzieli się rano w serwisie...

by Peppone


* * * * *



* * * * *

- Panie doktorze. Jestem trzy miesiące po ślubie. Ożeniłem się z przepiękną 20-letnią blondynką. Wszystko było pięknie do czasu. Okazało się że nie wystarczam mojej żonie i zaczęła mnie zdradzać. Co więcej okazało się że ona nie uważa tego za zdradę. Podejrzewam że jest nimfomanką. Co dzień wieczór znika na kilka godzin. Śledziłem ją i teraz już wiem że chodzi do tego baru "Pod Rozbrykanym Kucykiem" i właściwie każdy facet, który zjawił się w tym barze już ją zaliczył. Niech Pan mi pomoże ... co ja mam robić ??
- Hmmm... przede wszystkim proszę się uspokoić. Niech pan weźmie głęboki oddech i jeszcze raz poda mi nazwę tego baru i dokładny adres...

by Misiek666

* * * * *

Zgodnie z najnowszą dietą do każdego posiłku powinno się jeść 3 ząbki czosnku. Na wadze stracisz wprawdzie niewiele, ale z daleka będziesz się wydawała szczuplejsza.

by Petrela

* * * * *

Na stację benzynową zajeżdża klient i widzi na dystrybutorze napis "Zatankuj pełny bak a weźmiesz udział w loterii BEZPŁATNY SEKS". Tankuje więc pod korek i idzie do kasy. Kasjer mówi:
- Pełny bak? Proszę powiedzieć jakąś liczbę.
- Sto jedenaście - mówi gość.
- Sto dwanaście - odpowiada kasjer - niestety dzisiaj szczęście panu nie dopisało. Zapraszamy ponownie.
Facet wk*rwiony wychodzi trzaskając drzwiami. Podchodzi do samochodu, otwiera drzwi i widząc faceta który przy sąsiednim stanowisku najwyraźniej tankuje do pełna, krzyczy:
- Nie daj się pan nabrać tym k*tasom, tu nie można wygrać!
Na to zagadnięty:
- Nie ma pan racji. Moja żona w zeszłym tygodniu dwa razy wygrała!

by W_Irek

* * * * *

Para obściskuje się w dyskotece, coś tam sobie szeptają, myziają się i takie tam, w pewnym momencie kobitka odwraca się w stronę barmana:
- Przepraszam czy sprzedajecie prezerwatywy?
- Nie.
- Może choć wazelinkę? - z nadzieją zapytał chłopak.

by Cieciu

* * * * *

Stefan:
- Zawsze nosisz moje zdjęcie w torebce do pracy. Dlaczego?
Żona:
- Kiedy zdarza się jakiś problem, nieważne jak niemożliwy do rozwiązania, spoglądam na Twoje zdjęcie i problem znika.
Stefan:
- Widzisz jaki cudowny i potężny jestem dla Ciebie?
Żona:
- Tak, patrzę na Twoje zdjęcie i myślę: "jaki problem może być większy niż ten?".

by Zbiszek

* * * * *

* * * * *

Jedzie noworuski mercem. Jedzie, jedzie - nagle słyszy głos wewnętrzny: "zatrzymaj się tutaj i kop".
Wzruszył ramionami ale stanął, wysiada i zaczyna kopać. Po chwili na dnie ukazał się kuferek. Wyciągnął, otwiera - cały wypełniony złotem! Zadowolony zabiera go do merca i jedzie dalej.
Dojeżdża do rzeki i znowu słyszy głos wewnętrzny: "zatrzymaj się tutaj i wrzuć kuferek do rzeki". Myśli, myśli: wrzucę to pewnie z 10 innych wypłynie. Zdecydował się, wrzucił i nagle słyszy głos wewnętrzny:
"Słyszałeś jak chlupnęło?"

by Oldbojek

* * * * *

Przy łóżku umierającej żony siedzi facet.
- Może coś ci potrzeba kochanie - pyta smutnym głosem.
- Chciałabym - odpowiada cichutko żona - żebyś mnie jeszcze raz przeleciał.
- Oj taka słaba przecież jesteś, no ale jak bardzo chcesz...
I gość włazi do łóżka, robi co żona sobie zażyczyła a potem przytulony do niej zasypia ze zmęczenia.
Budzi się po jakimś czasie a żona w świetnej formie krząta się po kuchni przygotowując obiad. Facet zrywa się z pościeli i woła:
- Kochanie co się stało ? Przecież taka chora byłaś?
- A to ten seks z tobą tak mi pomógł - informuje go z uśmiechem kobieta.
Facet siada ciężko na stołku i smutnieje.
- Co jest, nie cieszysz się że wyzdrowiałam?
- Nie o to chodzi - mówi mąż - tylko jakbym wiedział, że mam takie możliwości to i babcię Zosię bym uratował i wujka Ździśka...

by W_Irek

* * * * *

Umiera [C]hłop. Rodzina stoi dookoła łóżka, a on resztkami sił mówi do [ż]ony:
[ch] Kiedy umrę, wyjdziesz za Nowaka...
[ż] Nie, nie chcę innego męża.
[ch] To moja ostatnia wola...
[ż] Ale dlaczego?
[ch] Oj*bał mnie na sprzedaży konia....

by Realgnostic

* * * * *

Nauczycielka pyta dzieci ’kim chcą być jak będą dorośli?’
Wstaje Jasio i mówi:
- Ja chcę być sk*rwysynem.
- Ale co ty opowiadasz Jasiu?
- No bo tata zawsze mówi "zobacz jaką wile ma ten sk*rwysyn! ..zobacz jaki samochód ma ten sk*rwysyn!"

by Otwock2

* * * * *

Dwaj studenci mieli poprawkowy egzamin z kombinatoryki. Ponieważ profesor był akurat na urlopie, chłopaki uprosili panienkę z dziekanatu aby zdradziła im miejsce pobytu naukowca i pojechali na Mazury do jego daczy. Profesor trochę się zdenerwował ale mając dobre serce zgodził się ich przeegzaminować. Egzamin trwał i trwał aż zrobiła się noc i profesor postanowił "dokończyć ich" na drugi dzień.
W daczy były trzy pokoje. W jednym położył się profesor z żoną, w drugim ich córka a w trzecim obaj studenci. Po godzinie drugiej jeden ze studentów obudził się i pomyślał "k*rwa i tak nas pewnie uwali to przelecę mu za to córkę". Wstał zagląda do jednego pokoju, spod kołdry wystają dwie pary nóg. "Acha to profesor z żoną" - myśli student. Idzie więc do drugiego i kładzie się tam gdzie jest tylko jedna para nóg.
Po godzinie budzi się profesor i myśli "pójdę położę się obok córki bo te studenciki gotowi mi ją jeszcze przelecieć" . Zagląda do jednego pokoju - dwie pary nóg. "Acha to studenci". Idzie do drugiego pokoju i kładzie się do łóżka. Po następnej godzinie wstaje drugi student z zamiarem przelecenia córki profesora i oczywiście trafia do żony profesora.

Rano naukowiec budzi się pierwszy, patrzy śpi sam, idzie do drugiego pokoju patrzy - tu student z jego córką, zagląda do trzeciego pokoju - drugi student z jego żoną. Profesor drapie się po głowie i mruczy:
- Tyle lat wykładam kombinatorykę ale takiej k*rewskiej przekładanki to jeszcze nie widziałem!

by W_Irek

Jeszcze jest czas. Jeszcze możesz dorzucić swoje hasło do naszej kamasutry !

17
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Życie studenta byłoby piękne gdyby nie...
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy IV
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych VIII
Przejdź do artykułu Archiwum krótkich - Pokonamy falę