Z Lwowa chciałem wyjechać wcześnie. Obudziłem się przed 6, szybko zebrałem i już o 6:57 zameldowałem się na parkingu strzeżonym, na którym na wszelki wypadek wstawiłem samochód kilka dni wcześniej. Okazało się, że nie wyjadę, bo...
W dzisiejszym odcinku zobaczycie zaimprowizowaną japońską wannę sprzed 113 lat, Marka Zuckerberga z czasów mocno przedfejsbukowych oraz pierwszą miłość najsłynniejszego playboya naszych czasów...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą