Jak zawodowo pali się kawały
Aby dobrze rozbawić towarzystwo są tak naprawdę dwie metody. Jedna szkoła mówi, żeby dobrze opowiedzieć kawał, druga mówi, żeby go spalić w sposób jakiś okrutny... A bezlitosnych morderców kawałów jest całe mnóstwo. Przykładów dostarczyli nam bojownicy JM:
Nataszka
Oryginalny dowcip:
- Budzi się facet rano i widzi cały pokój we krwi. Patrzy pod łóżko, a tam... ranne pantofle.
Spalony przez jej mamę:
- Budzi sie facet rano i widzi cały pokój we krwi. Patrzy pod łóżko a tam... papucie.
Moriel
Oryginalny:
- Co zakonnik ma pod habitem (light version) / napletkiem (hard version)?
- Sekret mnicha
Spalony:
- Co zakonnik ma pod habitem?
- Swój sekret.
- ...?
PrarepTomek wszedł do firmy i od progu zadał koleżankom zagadkę:
- Co to jest tapczan? Nie wiecie?
- To proste: Tapczan to przyrząd do pokojowego wykorzystania energii jadrowej!
Kwadrans później jedna z tych koleżanek, Agnieszka, rozmawia przez telefon.
Bajka o królu erotomanie
panq
·
13 września 2004
29 460
5
10
Baaardzo stara bajka tylko dla dorosłych... :)
Dawno, dawno temu gdzieś strasznie daleko było sobie królestwo, w którym królował król erotoman. A ze w jego okolicy zabrakło mu już podniet, wysłał swojego rycerza w świat, aby miał przygody i po powrocie miał co opowiadać. Gdy rycerz po kilku latach wrócił, król wezwał go do siebie i kazał opowiadać. No i rycerz mówił:
- Za górami, za lasami,... spotkałem strasznego trzygłowego smoka, który więził piękną blond dziewicę księżniczkę. Walczyłem z nim trzy tygodnie i w końcu zwyciężyłem.
- No i co??? i co zrobiłeś z tą księżniczką??? (dopytywał się król)
- Eeeee... zignorowałem ją i poszedłem dalej.
- Uuuuu... (niezadowolony król) i co było później???
Podobno na studiach prawniczych w Stanach są dwa ciężkie przedmioty do zdania: logika i retoryka. Podobno są...
Prawnik: Czy to ten sam nos, który złamał Pan w dzieciństwie?
Świadek: Wie Pan, mam tylko jeden nos...
Prawnik: Proszę nam powiedzieć, co skradziono z Pani domu?
Świadek: Strzelbę z szafy po moim dziadku...
Prawnik: Czy rozpozna Pani tę strzelbę?
Świadek: Tak. Miała z boku napis.
Prawnik: I co było na niej napisane?
Świadek: Winchester!
Prawnik: Jakie ma Pan IQ?
Świadek: Nie no, myślę, że jeszcze dobrze widzę...
Prawnik: Był tam tylko Pan czy był Pan sam?
Prawnik: Czy potrafi Pani opisać osobę, która Panią napadła?
Świadek: Nie. Przestępca miał maskę...
Prawnik: A co miał pod maską?
Świadek: Eee... twarz?
Prawnik: Czy trąbił Pan?
Oskarżony: Po wypadku?
Prawnik: Przed wypadkiem.
Oskarżony: Tak, przez dziesięć lat, a potem nawet poszedłem do szkoły muzycznej...
Oskarżony twierdził, że Policjant zatrzymał go niewłaściwie.
Prawnik: Sierżancie, czy gdy zatrzymywał Pan oskarżonego miał Pan włączone czerwono-niebieskie światła?
Policjant: Tak.
Prawnik: Czy oskarżony mówił coś wysiadając z samochodu?
Policjant: Tak.
Prawnik: Co powiedział?
Policjant: A to k*rwa co? Dyskoteka?!
Prawnik: Jak daleko były od siebie samochody w chwili kolizji?
Prawnik: Co stało się później?
Świadek: Powiedział do mnie: „Muszę Cię zabić, bo możesz mnie zidentyfikować”...
Prawnik: I zabił Pana?
Świadek: Nie.
Prawnik: Proszę Pana, wierzę, że jest Pan uczciwym i szczerym człowiekiem...
Świadek: Dziękuję. Gdybym nie był pod przysięgą powiedziałbym o Panu to samo.
Prawnik: Była tam Pani, dopóki Pani nie wyszła, prawda?
Świadek: Nie...
Prawnik: Więc nie było Pani, dopóki Pani tam nie przyszła?
Prawnik: Proszę Pana, pojechał Pan na raczej kosztowną podróż poślubną?
Świadek: Tak, do Europy.
Prawnik: Czy zabrał Pan ze sobą żonę?
Prawnik: Czy był Pan dziś rano w sądzie, gdy Pana zaprzysięgano?
Prokurator: Kiedy on wyszedł czy ona, gdyby chciała i była w stanie, podczas tego gdy inni nie chcieli by szła, też wyszła, czy on zabrałby Was też, to znaczy ją i Panią, na stację?
Obrońca: Sprzeciw wysoki sądzie. To pytanie powinno się wyprowadzić i rozstrzelać!
Translated by Kozak/JoeMonster.org
Kopiowanie wskazane z podaniem źródła!
Zobacz też wcześniejsze części
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą