Dziś wyjatkowo krótko. Mamy nadzieję, że nam to wybaczycie, ale ostatni tydzień to jedna wielka redakcyjna kołomyja organizacyjna w związku ze zlotem. Zatem bez zbędnych ceregieli zapraszamy na następne wydanie historii autentycznych z życia bojowników Joe Monstera:
Zaczyna hoti - dzięki niemy wiemy czym podbijemy unijny rynek:
Właśnie wróciłem z występu dla delegacji niemieckiej, który odbył się w internacie szkolnym. Występ polegał na tym, że dzieciaki przygotowały mały pokaz mody, ja natomiast byłem odpowiedzialny na puszczanie muzyki jako tło do danego stylu ubioru. Przed moim występem robili jakieś lipne pokazy. Wiadomo jak na takich przyjęciach totalna stypa, nic śmiesznego się nie dzieje... Później się zaczęło: przeszedł chłopak przebrany za metalowca, drugi za punka... (w tle Godsmack i Rammstein)... i nagle cisza.... zapowiedziana została koleżanka (ILONKA) ubrana w strój.... łagodnie mówiąc... dziwki) w głośnikach już rozbrzmiewa BOUNCE, bass przeszywa żołądki... wchodzi koleżanka... a niemcy taaaaaaaaaaaaki karp, oczy na wierzchu, ślina cieknie...
dziewczyna ma 18 lat i piersi jak dorodne główki kapusty... a że jest niska... to w zasadzie widać same piesi. Boże one naprawdę są wielkie!!! Niemcy tak zaczęli klaskać że mało nie skończyło się na masturbacji...
Występ zakończony... a tu podchodzi taki podekscytowany, stary, siwy, grubawy niemiec do naszej Ilonki i pyta grzecznie po niemiecku:
- Przepraszam, czy to są sylikony?
Ilonka zdziwiona:
- Nieeeee, polskie, naturalnie wyhodowane!
"Nasza sonda już tam leci,
prymitywny lud oświecić ! "
( misja po to była cała,
by tubylców zrobić w wała)
Zaraz po wylądowaniu,
cisną kity o "brataniu",
o współpracy galaktycznej,
-walą ściemy bezkrytycznie
Kiedy tak się wysilali,
Marsja właz zaspawali.
Amerykanie bezradni,
siedzieli tak sami dwa dni.
Wzywali pomocy mamy,
(wszyscy ajkju* w Stanach znamy)
W końcu dziadzio się zlitował,
chwilkę czasu odżałował
i zagaja tymi słowy :
"Czemu tak chowacie głowy?"
"My się wcale nie chowamy,
my prezenty dla was mamy.
To wy krzywdę nam robicie,
może w końcu wypuścicie."
"To spawanie - zwyczaj taki.
Lecz wam dziwię się chłopaki,
no bo jak Polacy byli,
to w pięć minut otworzyli"
"Polacy tu przylecieli ?"
"Tak.Prezenty także mieli"
" Każdego obdarowali,
czymś co wpierdol nazywali"
* IQ
Dokąd udamy się następnym razem? Co zobaczymy? Kogo poznamy? Czytajcie Poetycką Klasykę Gwoździ!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą