Zamiast klęknąć na kolana i dać pierścionek zaręczynowy, chłopak zmodyfikował grę dodając do niej swój własny tekst. Może i nie brzmi zbyt romantycznie, ale dziewczyna była zachwycona... Zobacz, co na nią czekało w grze!
Mój chłopak, z którym jestem od dwóch lat, podesłał mi tę grę przez Skype. Powiedział, że chce spróbować i robić gry z Pokemonami, ponieważ bardzo je lubię. Byłam bardzo podekscytowana po jej włączeniu.
Wyglądała super i zapowiadała świetny początek przygody!
Zostawił mnóstwo ukrytych notatek i wskazówek w mieście.
Pamiętał nawet mojego ulubionego Pokemona, którego wybieram na początku.
Byłam naprawdę zaskoczona, bo gra chodziła bardzo płynnie. Wkręciłam się w przygodę i awansowałam swojego Pokemona.
Pokazał mi swoje wsparcie i zaangażowanie za pomocą mnóstwa dialogów z postaciami pobocznymi. Ostatecznie, kończąc grę trafiam na to...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą