Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Facet, który wysłał się pocztą do Australii

86 586  
278   27  
Zastanawiacie cię czasem skąd wziąć pieniądze na daleką podróż? Bohater tej historii ich nie miał, ale musiał dostać się z Anglii do ojczystej Australii za wszelką cenę.

#1. Jak znalazł się w Londynie?

Reginald „Reg” Spiers był australijskim oszczepnikiem, który przyleciał do Londynu, by wyleczyć swoją kontuzję. Uraz ten stał mu na drodze do wywalczenia kwalifikacji na Igrzyska Olimpijskie w Tokio (1964). Niestety, okazało się, że na udział w najważniejszym sportowym wydarzeniu nie ma szans, więc Spiers postanowił zostać na jakiś czas w Anglii. Aby zarobić na bilet powrotny do domu, zatrudnił się na lotnisku.

#2. Niefart


Sportowca wciąż prześladował pech – ukradziono mu portfel ze wszystkimi zarobionymi pieniędzmi, a co gorsza zbliżał się dzień urodzin ukochanej córki. Pal licho kasę, ale córki zawieść nie można. Tylko w jaki sposób dostać się do ojczystej Australii?

#3. Australijska zaradność


„Po prostu wlazłem do skrzynki i ruszyłem w drogę. Czego miałem się bać? Nie boję się ani ciasnoty, ani ciemności. Siedziałem więc cicho cały czas. Na lotnisku pracowałem w sekcji towarowej, więc dobrze wiedziałem o usłudze wysyłki za pobraniem. Widziałem, jak ciągle w ten sposób wysyłano żywe zwierzęta. Pomyślałem „Co szkodzi spróbować?

#4. Wyposażenie loży



Reginald znał maksymalne wymiary, jakie może mieć przesyłka. Namówił swojego przyjaciela, by ten zrobił dla niego specjalną skrzynkę o odpowiednich wymiarach (150x90x75). W środku podróżnik mógł przyjąć dwie pozycje – siedzieć z wyprostowanymi nogami lub leżeć z podkulonymi. Skrzynka była również wyposażona w otwierane od środka luki i uchwyty, których Reg miał się trzymać w czasie załadunku. Aby nie budzić żadnych podejrzeń, przesyłkę opisano jako „ładunek farby”.

#5. Czas w drogę!



Opłata za wysyłkę była nieco droższa niż bilet, ale za to można było ją wnieść dopiero przy odbiorze. Rozwiązanie idealne dla kogoś bez grosza przy duszy. W dzień wylotu Reg wlazł do środka wraz z kilkoma konserwami, latarką, poduszką i dwiema butelkami – jedna zawierała wodę, a druga była przeznaczona na mocz.

#6. Ale najpierw czekanie



Reg przesiedział w skrzyni dobę jeszcze zanim wyleciał, gdyż z powodu mgły lot był opóźniony. W czasie lotu mężczyzna wyszedł ze skrzynki gdzieś między Londynem a Paryżem, by rozprostować kości i załatwić potrzeby fizjologiczne. Do tej pory robiłem to do butelki, którą teraz postawiłem na wieku skrzynki. Gdy rozciągałem zastygłe mięśnie, samolot gwałtownie rozpoczął manewr podchodzenia do lądowania. Spanikowałem i szybko wróciłem do środka, zapominając o butelce”. Samolot miał międzylądowanie w Paryżu. Francuska obsługa zobaczyła butelkę ze szczynami i pomyślała, że to żart ich angielskich kolegów. Mówili okropne rzeczy o Anglikach, ale nikt niczego nie podejrzewał. Przesyłkę załadowali do drugiego samolotu i mogłem kontynuować podróż – wspomina Spiers.

#7. Trudne położenie

Kolejnym przystankiem był Bombaj, gdzie skrzynka przeleżała cztery godziny na pełnym słońcu. Co gorsza, postawiono ją tak, że Reg zwisał głową w dół. Było gorąco jak w piekle i w dodatku wisiałem do góry nogami. Zlewał mnie pot, ale powtarzałem sobie, że muszę wytrzymać. W końcu skrzynkę obrócili i znów załadowali na inny samolot.

#8. Nie ma to jak w domu

Po wylądowaniu w Perth i otwarciu luku bagażowego Spiers usłyszał przeklinających australijskich tragarzy, którzy w ten sposób wyrażali swoje niezadowolenie z wagi przesyłki. Nareszcie w domu! Tego akcentu i bluzgania z niczym nie da się pomylić. Bardzo się cieszyłem, ale nie mogłem wydać ani jednego dźwięku, by sprawa się nie wydała. Skrzynkę przewieziono do magazynu, gdzie w końcu mogłem wyjść na zewnątrz. Obok stały skrzynki z piwem. Chociaż wcześniej nie piłem, to teraz nie mogłem się oprzeć.

#9. Ucieczka

Po trzech dniach przebywania w drewnianej skrzyni teraz trzeba było wydostać się z lotniska. Szczęście sprzyja zuchwałym – w magazynie były narzędzia, którymi Reg wybił dziurę w ścianie. Wyciągnąłem z plecaka ubranie i znów wyglądałem jak człowiek. Przez okno wyszedłem ulicę, skąd do miasta zabrałem się autostopem.

#10. Gwiazda



Przyjaciel Rega, który wcześniej przygotował dla niego skrzynkę, nie mógł znieść czekania. Nie wiedział, czy jego kolega cało dotarł do domu. Nie znając lepszego sposobu, powiadomił o wyczynie sportowca media. Reg został nie tylko sensacją, ale też symbolem australijskiej zaradności w trudnych czasach. Mężczyzna zdążył na urodziny córki, ale długo musiał udowadniać żonie, że cała historia wydarzyła się naprawdę. Linie lotnicze postanowiły nie policzyć mu za podróż.

#11. Smutne dalsze losy

W 1981 roku Spiers zniknął z rodzinnego miasta po tym, jak oskarżono go o handel narkotykami. Trzy lata później aresztowano go za to samo na Sri Lance i skazano na karę śmierci. Dzięki wniesionej apelacji uniknął kata i trafił znów do Australii. Tam spędził pięć lat w więzieniu.
2

Oglądany: 86586x | Komentarzy: 27 | Okejek: 278 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało