Jonathan Griffith z Montany dostał aparat fotograficzny 2 lata temu jako prezent urodzinowy od narzeczonej. Miał robić zdjęcia ich nowo narodzonemu synkowi, ale po odwiedzeniu miejscowego zoo Jonathan zrozumiał, że chce fotografować potężne drapieżniki na wolności.
Więc pojechał do Ameryki i zamieszkał w stróżówce w rezerwacie przyrody. Wstawał codziennie o godzinie 5.30 i robił zdjęcia. Przyznaje, że to była duża dawka adrenaliny przebywać tak blisko dzikich zwierząt. Projekt trwał 15 miesięcy. Na szczęście fotograf przeżył to wyzwanie.
Chevrolet C6 Corvette Z06 to samochód sportowy o wysokich osiągach, ale do jego możliwości nie zalicza się przetrwanie w bliskim spotkaniu z ciężarówką. Tegu typu zdarzenia zwykle kończą się bardzo źle dla kierowcy mniejszego samochodu. Jak było tym razem? Z kierującego została czerwona miazga?
Ten kierowca zasłużył chyba na tytuł najszczęśliwszego faceta na ziemi. Ze zderzenia wyszedł właściwie bez szwanku, musiał jedynie cierpliwie czekać, aż strażacy go uwolnią z wraku pojazdu.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą