Nie wiem co takiego jest w tym kraju seksem i ropą płynącym, ale Jezus znowu objawił się w USA. W ostatnich miesiącach też go tam widziano - był m.in. naleśnikiem i chrupką. Ale tym razem przesadził, bo objawił się tak, że prawie nikt go nie widzi (zdjęcie poniżej). Udało się go jednak dostrzec 64-letniemu Chuckowi Rickmanowi, który przechadzając się ulicą ujrzał Zbawiciela w oknie hotelu Hard Rock w San Diego, po czym cyknął fotkę i powiadomił prasę. Amen.

 

 

A może Jezus się po prostu pomylił? Może miał być w Detroit, gdzie zmarł 93-letni mężczyzna? A skoro nie było Chrystusa, niejaki Clarence Bright's, syn nieboszczyka, ukradł zwłoki ojca z trumny i wsadził do swojej lodówki. Powód był prosty - myślał, że tata niedługo zmartwychwstanie. Ale nie dość, że temu ostatniemu w ogóle nie śpieszyło się z powrotem z zaświatów, to jeszcze w domu Clarence'a zjawiła się policja i cały szczwany plan szlag trafił.

 

 

Lepiej jednak być oskarżonym o kradzież zwłok niż o zabójstwo piersiami. A to właśnie uczyniła swojemu kochankowi 50-latka mieszkająca w stanie Waszyngton. Para piła alkohol w swojej przyczepie kempingowej i doszło do kłótni, podczas której niewiasta najpierw przygniotła ukochanego, po czym wykorzystała swoje dwa najlepsze argumenty w celu uduszenia go. Jej 51-letni partner krzyczał wniebogłosy, ale pomoc nadeszła za późno - przybyli na miejsce ratownicy nie zdołali go uratować.

 

 

Miejmy nadzieję, że takich sposobów, jakich użyła wspomniana wyżej 50-latka, nie będą używać w celu agitacji politycznej członkowie nowego włoskiego ugrupowania o nazwie... Bunga-Bunga. Na razie wiadomo o nich niewiele, ale organizacja na pewno za miesiąc weźmie udział w wyborach parlamentarnych. Miejmy nadzieję, że jeśli Bunga-Bunga dojdzie do władzy, to uda się jakoś poprawić STOSUNKI między Polską a Włochami.

 

 

Ale wróćmy do Stanów, gdzie wymyślono kolejny sposób na to, by uczniom łatwiej było się uczyć. Otóż tamtejsi socjolodzy stwierdzili, że nauczyciele powinni... zrezygnować z czerwonych długopisów, ponieważ ten kolor stresuje szkolną młodzież. W sumie gdyby Amerykanie zrezygnowali jeszcze z czerwonych świateł na skrzyżowaniach, to mógłby zniknąć problem przeludnienia świata...

 

 

Problemu z przeludnieniem nie ma za to na Syberii. Powinien o tym pamiętać 42-latek z Irkucka, który odbywał podróż przez ten mroźny rejon pociągiem relacji Moskwa - Jakuck. W nocy postanowił się przespać, wskoczył więc pod koc w samych majtkach i koszulce. Miał jednak problemy ze snem, więc postanowił wyjść na korytarz zapalić. Pomylił jednak drzwi i... wypadł z pociągu. Nikt tego nie zauważył, a on został w samej bieliźnie i klapkach na 40-stopniowym mrozie. Jedyne co mu pozostało, to gonić pociąg. Udało się, choć dopiero po siedmiu kilometrach, kiedy maszynista zrobił przerwę w podróży.

 

 

Natomiast w Missouri wybuchła afera po publikacji "New York Daily News", w której gazeta opisała szkolne kłopoty 13-letniej Gabrielle Jackson. Rówieśnicy notorycznie szydzili z jej pokaźnego biustu i bez przerwy robili docinki o podtekście seksualnym. Jej matkę tak to złościło, że wreszcie zgłosiła sprawę władzom placówki, a te stwierdziły, że problem rozwiąże... operacja zmniejszenia biustu 13-latki. Ciekawe czy dyrektor szkoły miał w dzieciństwie za dużą głowę i też musieli mu pomagać lekarze?