Siedzimy sobie na wykładzie. Jeden z kumpli przyszedł z dziewczyną, lecz ona została na korytarzu nie chcąc nas dekoncentrować. Po jakimś czasie prowadzący mówi:
- My tu gadu-gadu, a dziewczyna od godziny nic ciepłego w ustach nie miała!
Maszyny elektryczne - Asterix
Wykład dotyczył rysowania wykresów wskazowych dla transformatorów. Asterix tak oto nam wyjaśnił zasadę:
- Wykresy wskazowe rysuje się tak, aby było łatwo i przyjemnie, czyli... od tyłu.
Dr Fred, Mechanika Gruntów
Pierwsze zajęcia z Fredem, wchodzi na salę, udaje się za katedrę i zaczyna nawijkę:
- Nazywam się doktor F. i mam tytuł doktora...
Chemia
Pewna już starsza pani doktor miała niebywały dar przedstawiania nam chemii w wersji dla opornych:
- Katalizator to jak księżyc dla zakochanych - nie bierze udziału w reakcji - ale ją przyspiesza...
Wykład z geografii politycznej, prof. H.
- Nie musicie państwo kupować tej książki, lecz dodam, że znajdują się tam ciekawe rzeczy, między innymi gdzie rośnie konopia indyjska, zapewne wielu z państwa to zainteresuje, lecz dodam, że konopia indyjska niestety, słabo rośnie w polskich warunkach klimatycznych
Analiza matematyczna - Michael
- Wykres x^2 jest taki, że jak się wleje to się nie wyleje, a -x^2 taki, że się wyleje... jak z kieliszka...
Mechanika gruntów, dr Paweł
Z dawna zapowiadane koło z gruntów. Prowadzący, chwała Bogu, długo się spóźnia. Korzystając z okazji, każdy się "obstalowuje" na swoim miejscu: każdy ma ołówkiem pół metra kwadratowego wiedzy na ławce napisane, jakieś ściągi, gotowce. Jeden z kumpli miał pod ławką podklejoną kopertę A4 z gotowcami.
W końcu wpada wykładowca i od drzwi nas zastrzelił tekstem:
- Dzień dobry państwu. Widzę, że każdy ma gniazdko już przygotowane na kolokwium, ale nie będzie tak łatwo! Proszę bardzo: wszyscy wstajemy i teraz tył do przodu, a lewo na prawo!
Panika! W całej tej panice, w tym tłumie przenoszących się ludzi, zimną krew zachował tylko koleś od koperty A4 - przecież nie miał jej jak odkleić i przenieść, tak, żeby nikt nie widział...
Koleś wstał, obejrzał się czy prowadzący nie widzi, obszedł ławkę dookoła... i usiadł na swoim miejscu.
Zastosowanie systemów informatycznych, z Ukrainy
- Bo widzicie, na naszej polibudzie studiuje się fajnie. Są trzy rodzaje przedmiotów. Te, które olewacie, te których nie rozumiecie i te, na które nie chodzicie.
Fizyka, dr Franciszek
Na części ustnej egzaminu z fizyki, doktor magluje studentów z odpowiedzi udzielonych w części pisemnej w celu wyłapania potencjalnych "ściągaczy". Magluje kolegę i magluje, widząc, że biedny student pogrąża się do reszty dr Franciszek mówi:
- Zadam panu ostatnie pytanie, jaki kolor mają liście na drzewach rosnących przed katedrą fizyki?
Kolega na to odpowiada:
- Yyy... zielone?
Doktor:
- Brawo, to przyjdzie pan do mnie jak będą żółte.
Seminarium Dyplomowe, dr Paweł F.
Ostatni semestr V roku, wykładowca wpisuje oceny do indeksów z przedmiotu jakim jest Seminarium Dyplomowe. Po wpisaniu oceny do ostatniego indeksu, wstaje i przed całym rokiem rzecze:
- Życzę wam powodzenia w karierze inżynierskiej, obronienia pracy magisterskiej, no i moi drodzy studenci, nie liczcie na to, że ten tytuł się na coś wam przyda.
Algorytmy sterowania, dr JK
Na zajęciach z laboratorium, pan doktor zauważywszy, że ktoś kolejny raz zmienił oryginalny program do badanego urządzenia i go nadpisał, rzekł:
- Chyba założę zeszyt w tym laboratorium: kto, kiedy i co spierdolił.
Technika mikroprocesorowa, prof. Smutny
- No to panowie, życzę Wesołych Świąt i pomyślności w Nowym Roku, ale żeby głupoty wam nie przychodziły do głowy podczas tego wolnego, to proszę wylosować sobie po projekcie.
TPE, dr X
Rozmowa między [W]wykładowcą i [S]studentem:
[S] - Bo wie pan doktor, to było budowane jeszcze za wujka Hitlera.
[W] - Bardzo możliwe, wie pan, nie znam dokładnie pana rodziny.
Fizyka, laboratorium, P. M.
Wpisy ocen z laborek. Stojąc w kolejce do pana K. słychać rozmowę pana M. i studenta. Po pewnej chwili pan M.:
- Idź mi już stąd i na oczy więcej nie pokazuj. Jak zobaczysz mnie na ulicy, to przechodź na drugą stronę i udawaj, że mnie nie widzisz. Nie pogniewam się.
Mechanika, H. Nowak
Sesja, zimowa. W czasie sesji leciał w telewizji fantastyczny serial, pt. Konkurs 4 Skoczni. Jedną z głównych ról grał Adaś Małysz (to było ok. 10 lat temu - sam szczyt "Małyszomanii"). Przy wejściu do budynku Budownictwa na Katowickiej jest na parterze portiernia, na której zawsze był telewizor. Zaraz obok, po przeciwnej stronie korytarza były zajęcia z mechaniki. Tłoczymy się przed portiernią i oglądamy skoki. W pewnym momencie przepycha się między nami prof. Chmielewski. Po chwili z sali obok wychodzi prof. Nowak i też się przeciska pooglądać. No i tak sobie obaj profesorowie stoją, oglądają tv i zaczynają rozmowę.
- Heniu... A ty ponoć miałeś prowadzić kolokwium ?
- No prowadzę właśnie... Tylko wyszedłem dla podwyższenia poziomu...
* * * * *
Co Wy na to, żeby następnym razem odwiedzić Politechnikę Poznańską? Widzę już ten las rąk, więc postanowione. Jeśli tylko macie rodzynki z tej właśnie uczelni – to czekamy do następnej środy.
A na koniec dla wszystkich przestroga, żeby nie oceniać ludzi po pozorach, bo może nas nie raz zdziwić nasz profesor.
Dr Fred, Mechanika Gruntów
Omawiał przechowanie próbek gleby.
- Czy na sali jest ktoś z młodzieżówki Ligi Polskich Rodzin?
Nikt się nie zgłosił (na szczęście).
- No to już bez kozery powiem, że próbki takie przechowujemy w prezerwatywach, co zapewnia szczelność, a zatem zachowanie wilgotności pierwotnej próbki... I wszystko pięknie, tylko często się głupio czuję, jak w aptece proszę o fakturę za prezerwatywy...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą