Szukaj Pokaż menu

Oprawcy Marzanny - rozwiązanie konkursu

90 673  
302   12  
Musicie przyznać, że topienie Marzanny już dawno wyszło z mody. Dlatego nasi serdecznie sadystyczni bojownicy  postanowili troszeczkę zmodernizować metody pozbycia się tego symbolu zimy, zła i chłodu. Ciekawi was, co wymyślili?

Kreatywne reklamy na rozkładówkach

85 567  
860   6  
Co dwie strony w gazecie to nie jedna, wystarczy tylko właściwie to wykorzystać...

Zrozumiane po latach XVII

33 377  
91   15  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś troszkę o USA, troszkę o Marcie i kapeńkę o cukrze i musztardzie. A wszystko dopiero po latach nabiera sensu.

Gdy byłem mały, zawsze lubiłem odbierać telefon. Któregoś dnia ktoś zadzwonił, odebrałem i głos z słuchawki pytał o kogoś, kto w ogóle w moim domu nie mieszkał. Więc dałem telefon babci. Gdy spytałem potem kto to dzwonił, powiedziała mi że to "pomyłka", a ja szczęśliwy latałem po domu krzycząc:
- Pomyłka do mnie dzwoniła.
Nie wiedząc, że Pomyłka oznaczało to, że ktoś po prostu się pomylił.

by piekara19 @

* * * * *

Jak byłem jeszcze "mały", tzn. uczęszczałem do Szkoły Podstawowej, zdarzało się, że dziadek prosił mnie, żebym poszedł do sklepu i zrobił mu zakupy. Ja oczywiście jako posłuszny wnuk zawsze śmigałem w podskokach do wioskowej "spółdzielni" (tak mawiali moi dziadkowie na sklep) i kupowałem co trzeba było. Po powrocie z zakupami, kiedy wręczyć chciałem resztę, dziadek zawsze mawiał:
- "Nie oddawaj mi, będziesz miał na Kukułkę".
Dopiero jakiś rok temu, w wieku 30 lat skumałem, że nie chodziło mu o cukierki, tak jak ja to wtedy interpretowałem, a o to, żebym w razie jak Kukułka zakuka miał przy sobie pieniądze, bo to będzie oznaczać, że będę bogaty!

by borasinski

* * * * *

Było to w czasach podstawówki, około czwartej klasy. Byłyśmy już z koleżankami nieco uświadomione, głównie na zasadzie oglądania okładek kolorowych pisemek, które "wcale nie rzucały się w oczy" na wystawie lokalnego kiosku. I tak pewnego dnia przed lekcją jedna z podekscytowanych koleżanek wpadła do szkoły i znalazłszy nas pod klasą opowiedziała nam konspiracyjnym szeptem, że widziała w książce od plastyki temat o "paraspektywach" (prezerwatywach) i że będziemy na plastyce uczyć się o seksie. Kilka lekcji plastyki później zrewidowało nasze wyobrażenia o pojęciu perspektywy. Choć jeszcze przez pewien czas wydawało nam się, że ktoś nas kantuje i nie wyjaśnia nam wszystkich znaczeń tego słowa.

by alkione

* * * * *

Przypominam sobie tylko dwa takie przypadki jak na razie. Pierwszy zawsze byłem święcie przekonany, że musztarda się nazywa musztarda saPERska. Dopiero w wieku lat 12 okazało się, że jest saREPska. Natomiast drugi przypadek dotyczy cukru wanilinowego. Całe życie byłem święcie przekonany, że cukier jest waniliowy, natomiast też w okolicach 12 roku życia okazało się, że jest wanilinowy.

by sunr1se

* * * * *

Kiedy byłam bardzo malutka, oglądając czarno-białą telewizję, gdzie pokazywali jakieś "odległe miejsca" (np. USA), myślałam, iż tam świat jest czarno-biały naprawdę... Po jakimś czasie ciocia wysłała mi zdjęcia z Nowego Jorku, no i tak oto świat czarno-biały stał się kolorowy.

by agusm95 @

* * * * *

Ulubionym "przekleństwem" mojej mamy było, tak to słyszałem jako dziecko,: "do krojce twórbeczek". Trochę znałem niemiecki, mama była religijna, więc wyobrażałem sobie, że to coś o ukrzyżowanym stwórcy (kreuz=krzyż, Twórbeczek=pieszczotliwie Stwórca). Dopiero gdy byłem już całkiem dorosły, uzmysłowiłem sobie, że to takie "furmańskie" przekleństwo: "Do kroćset fur beczek". Skąd się wzięło i dlaczego mama go używała, już się nie dowiem.

by tatusiek

* * * * *

Początek lat 90. Ja - mała dziewczynka wysłana na kolonie (nie na obóz młodzieżowy jak to się zwykło mówić teraz). Pewnego dnia ogromne zamieszanie w całym ośrodku wczasowym, gdyż nastąpiła kradzież i to nie byle jaka, ale kradzież bluzy z polaru jakiegoś chłopczyka. Bardzo droga bluza to była i rodzice już dzwonią i już jadą na ratunek. Jak długo musiałam się zastanawiać, jaka to była bluza, że co niby, że z lodówki zrobiona (była kiedyś taka firma Polar)? Że firmowa bluza marki Polar?
Kilka lat później ukochana rodzicielka kupiła mi takie oto wdzianko i mówi, że miękka, że z polaru, takiego materiału.

by ofcunia @

* * * * *

Bardzo długo mówiłam zamiast "nawzajem" - NAMzajem. Nie mogłam zrozumieć, co znaczy cząstka "zajem", bo przecież "nam" było oczywiste - dotyczyło obu osób uczestniczących w rozmowie. Dopiero gdy byłam w bodajże 2-3 klasie podstawówki, mój cztery lata młodszy brat (czyli wówczas niespełna 5-letni brzdąc) ze śmiechem na swoim szczerbatym ryjku wyśmiał mnie i łaskawie uświadomił. Moi rodzice natomiast nie poprawiali mnie z premedytacją, twierdząc, że było to bardzo urocze.

by zbronkoo

* * * * *

Gdy byłam małą dziewczynką wujek lubił wołać za mną "Marta grzechu warta", strasznie się za to obrażałam i przedrzeźniałam się "że wcale nie" i takie tam. Ponieważ ciągle słyszałam "Marta Grzechuwarta" i według mojej ówczesnej oceny oznaczało to nic innego jak to że grzechuwartuję - czyli popełniam dużo grzechów. Trochę upłynęło zanim zrozumiałam, co naprawdę sądził o mnie wujek.

by agrafka38 @

* * * * *

Kiedyś dostałem kilka książek z kawałami i w jednej była seria: 25 powodów, dla których lepiej jest być mężczyzną. Wtedy miłowałem się w opowiadaniu kawałów rodzicom, i często przebiegałem do kuchni opowiedzieć kolejny, często nieśmieszny dla mnie.
No to wybiegam i lecę, by nie zapomnieć tego co miałem powiedzieć. Stoję w samym szlafroku, i wypalam do matki, wypalam do siostry cały radosny, o kawał zazdrosny, choć nieco nieśmiały, gdyż był on dość mały: "Dlaczego warto być mężczyzną 7.: Gdyż możesz publicznie jeść banana." Reakcji matki nie było, za to siostra się uśmiechnęła (co dla metala jakim była jest sporym osiągnięciem).

by bartekko

A czy Ty także zajarzyłeś coś po latach? Podziel się tą wiadomością ze mną. Kliknij w ten link, a w temacie wpisz ZPL. Znaczek @ za nickiem oznacza osobę nie posiadającą konta w serwisie Joe Monster.
91
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Kreatywne reklamy na rozkładówkach
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 12 lifehacków tak idiotycznych, że niemal genialnych
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki
Przejdź do artykułu Seryjni mordercy zatrzymani w ostatnich latach
Przejdź do artykułu Anegdoty z marszałkiem Piłsudskim w roli głównej
Przejdź do artykułu 7 najdziwniejszych rzeczy, jakie rzekomo znajdują się w archiwach Watykanu
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Memy, które przyniosą ci odrobinę uśmiechu LV
Przejdź do artykułu Gatki na dłonie
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą