Szukaj Pokaż menu

Tajemnica upadku Małysza

72 596  
657   37  
23 stycznia 2011 roku stała się rzecz niebywała, nasz narodowy bohater przewrócił się podczas lądowania na skoczni w Zakopanem. Z takim doświadczeniem tak się wywalić? To niemożliwe... a dociekliwi internauci już zbadali temat.

1. Pijany Kruczek kazał Małyszowi lądować w tych warunkach.

2. W 10 sekundzie słychać strzały.

3. "Ten skok w tych warunkach w ogóle nie powinien się odbyć " - mówi specjalista z miesięcznika "Narciarska Polska".

4. Były skoczek narciarski... Robert Mateja twierdzi, że Małysz popełnił szereg 
błędów , m.in. nie kwitował poleceń Tepesa z wieży...

Najnowsze pornoparodie seriali i hitów kinowych II

147 917  
840   55  
Na początku zeszłego roku prezentowaliśmy wam pomysłowość twórców filmów ślizganych, którzy na fabułę swoich wiekopomnych dzieł zapożyczyli kultowe seriale i najnowsze hity kinowe. Od tamtego czasu gatunek pornoparodii znacząco się rozwinął i wiele wspaniałych obrazów zostało zamienionych na kino szturchane. Przekonajcie się jak wyglądają hardcorowe wersje Flinstonów, Piły, Drużny A, czy nawet... Roseanne.

Historie uniwersyteckie - Cambridge

54 155  
311   7  
Kliknij i zobacz więcej!Uniwersytet w Cambridge rozpoczął 802 rok niesienia kaganka oświaty. Przez te lata działo się w nim wiele ciekawych rzeczy i wydarzyło się wiele historii. Oto dwie z nich.

Historia pierwsza


Rzecz działa się paręnaście lat temu. Młody, zdolny student prawa z uśmiechem zmierza na egzamin. Jest dobrze przygotowany, ale wie, że niezależnie od wyniku, będzie to dobry dzień.
Przed wejściem do sali, podchodzi do ubranego w obowiązkowy frak, togę i cylinder prorektora, w spokoju doglądającego, czy przechodzący studenci nie zapomnieli zostawić toreb i płaszczów w szatni, i rzecze:
- "Sir, przepraszam, czy porcja pieczonego bażanta i wino są dla mnie gotowe?"
Starszy już jegomość z "uniwersyteckiej gwardii" spogląda z zaskoczeniem:
- "Ależ o czym pan mówi?".
Z szatańskim błyskiem w oku, młody student wyciąga zza pazuchy przemycony z biblioteki dość skromnie wyglądający, lecz bardzo leciwy już wolumen, którego łaciński tytuł znaczy "Regulacje, rozporządzenia i inna materia tycząca egzaminów". Ostrożnie przerzucając palcami strony czterechsetletniego tomu, po chwili wskazuje swemu rozmówcy wykaligrafowany paragraf: "Studenci roku drugiego i wyższych, składając egzamin z prawa, żądać mogą i winno zaoferowane im być, co następuje: bażant bądź inne ptactwo drobne, stosownie przyrządzone oraz dzban wina". Prorektor, poprawiwszy cylinder, odszedł na chwilę do współtowarzysza nadzorującego wnętrze sali, by szybko powrócić:
- "Zdaje się, że ma pan rację. Regulacja, którą pan zacytował, nie została oficjalnie odwołana i dalej obowiązuje, tak więc zgodnie z następnym paragrafem, pana żądanie zostanie spełnione w przerwie między obiema częściami egzaminu".
Student z zadowoleniem usiadł i napisał egzamin, by w trakcie przerwy, ku zdumieniu pozostałych, delektować się kaczką w jabłkach i odrobiną dobrego wina. Po drugiej części egzaminu i przez następny tydzień o jego wyczynie zdążyli usłyszeć wszyscy członkowie koledżu i wielu spoza. Jednak nad rankiem, wracając po jednym z końcoworocznych May Balls, zastał w przegródce pocztowej dwa listy - w pierwszym, zamkniętym w zalakowanej i z pieczęcią głównego egzaminatora kopercie, nakładano na niego karę dwóch grzywien srebra za nieprzywdzianie paradnej pochwy na szablę w trakcie egzaminu. W drugim, o nieco nowocześniejszym wyglądzie, informowano go, że do rachunku za studia doliczone zostanie 50 funtów kary za wyniesienie z starodruku z biblioteki bez pozwolenia.

Historia druga:

Ciepły, leniwy poranek 8 czerwca 1958 roku nie zapowiadał szokującego odkrycia, które miało niedługo zostać dokonane. Dzwonnicy uniwersyteckiego kościoła Św. Marii, pomocnicy koledżowych kucharzy i pokojówki szły nieco zaspane po Trakcie Królewskim - najważniejszej z ulic starszej, uniwersyteckiej części miasta - do pracy ze swych kwater, a w powietrzu roznosiła się słodka woń świeżo przygotowywanych krówek.
W redakcjach gazet od Glasgow aż po Bukareszt nikt nie przypuszczał, że na jutrzejszej pierwszej stronie wyląduje gmach Senatu starego, angielskiego uniwersytetu.
Nagle, w powietrzu uniósł się przeraźliwy krzyk zaskoczenia zmieszanego z przerażeniem. "Jak to się mogło stać", pytali jedni. "Kto to zrobił", parskali drudzy. Całe zamieszanie zbudziło okolicznych studentów i profesorów, a zbiegowisko przed Senatem powiększało się. Przyjechała policja, a wkrótce po niej straż pożarna. Ale czarny Austin Seven nie chciał zniknąć z dachu wapiennego budynku. Nie, wręcz przeciwnie, w porannym słońcu samochód stawał się coraz lepiej widoczny.
Z okien sąsiadującego z Senatem Koledżu Gonville'a i Caiusa wszystkiemu przyglądała się jedenastka studentów inżynierii. Nie, nie byli zaskoczeni ani zbulwersowani - rozpierała ich duma. Oglądali owoc tygodni przygotowań i bardzo stresującej nocy - na szczęście, wszędobylscy pijani studenci zajmowali ręce policji, sami oponując zbytnio przed wersją, że to co widzą, jest gigantycznym balonem a nie samochodem.
Dwa dni zajęły próby zdjęcia nieszczęsnego Austina. Pomimo pomocy wojska i "poprawieniu" jego kształtów dwuręcznym młotem, nie udało się go ściągnąć w całości. Sytuację uratował dopiero palnik i Austin, pocięty na sześć części, mógł wreszcie pojechać na złomowisko.
Kilka dni po zdarzeniu, na klatce schodowej, w której mieszkali autorzy planu, pojawiła się skrzynia szampana. Nie było nazwiska adresata, a tylko wizytówka koledżowego kapelana. Do końca studiów pomysłodawcy nie angażowali się już w żadne praktyczne żarty, choć ich tożsamości, poza kapelanem, nie znał nikt.

Dopiero dwa lata temu, 50 lat po pamiętnym zdarzeniu, ujawnili się - wszyscy daleko zaszli, jeden jest kawalerem Orderu Imperium Brytyjskiego, a inny przez długie lata był podpułkownikiem. Szczegóły ich planu, również wtedy ujawnione, można znaleźć tutaj, a zdjęcie samochodu na dachu tu.

A teraz Polscy studenci szacownych uniwersytetów - znacie jakieś historie dotyczące Waszych uczelni? Jeśli tak - podeślijcie klikając tutaj. Jako tytuł wiadomości wpiszcie Uniwersyteckie kawały.
311
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Najnowsze pornoparodie seriali i hitów kinowych II
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 7 zwariowanych ciekawostek z odległego Kazachstanu
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki
Przejdź do artykułu Największe obciachy ostatnich dni - Ta 21-latka robi po pijaku okropne rzeczy
Przejdź do artykułu Anegdoty z marszałkiem Piłsudskim w roli głównej
Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Satyryczne Podsumowanie Tygodnia XXVII
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą