Wakacje nad morzem mają swój urok. Dla jednych atrakcją takiego urlopu jest zapach zdechłej ryby unoszący się nad zapyziałymi kutrami, dla innych konieczność łamania prawa poprzez korzystanie z leśnego wucetu, pozostałym natomiast kojarzy się głównie z opalonymi cyckami wystającymi spod kusego stroju kąpielowego. Kogo w tym roku spotkasz nad morzem? Chyba już wiesz...
#1. Pan sprzedający lody
typ: gwałciciel uszny
Pan sprzedający lody łazi po plaży w tę i z powrotem ze styropianowym pudłem bądź z wózeczkiem pełnym lodów i chłodnych napojów. Przemieszcza się ruchem "wahadłowym" po dwustumetrowej, dogłębnie wydeptanej przez siebie piaskowej koleinie, wrzeszcząc „Lody, lody dla ochłody!” lub „Zimne napoje – gdy twe ciało płonie!”. Pojawia się tylko wtedy, gdy usiłujesz uciąć sobie drzemkę, ordynarnie drażniąc twe uszy swą irytującą mantrą.
Zastanawiałeś się kiedyś, jakiej wielkości była największa pizza świata? Dziś okrągłym plackom przyjrzymy się z bliska w tematach, które nadają się do Księgi Rekordów Guinnessa. Smacznego!
#1. Największa pizza świata
Największa pizza na świecie powstała w Republice Południowej Afryki. Dzieło hipermarketu Pick ‘n’ Pay z 1990 roku mierzyło 37,4 metra średnicy i do jego stworzenia użyto 500 kg mąki, 800 kg sera i 900 kg pasty pomidorowej!
#2. Najdłuższy dowóz
Lucy Clough z Domino's Pizza podjęła się niezwykłego zadania - dostarczenia pizzy z Londynu aż do Melbourne w Australii! Dwa dni zajęło jej pokonanie dystansu 16 950 km, co znaczy, że nie zmieściła się w standardowym wyznaczonym czasie 30 minut... Darmowa pizza?
#3. Najdroższa pizza
Najdroższą pizzę świata stworzył niejaki Domenico Crolla. W swoim daniu wykorzystał m.in. jadalne złoto, szkockiego wędzonego łososia, homara marynowanego w koniaku i nasączony szampanem kawior. Pizzę sprzedano na aukcji charytatywnej za 3000 dolarów.
#4. Najbardziej ekstrawagancka pizza
Jeśli masz ochotę na niezwykle wyszukaną pizzę, koniecznie zatrzymaj się w Nowym Jorku w restauracji Nino’s Bellissima. Za "skromne" 1000 dolarów (lub 125 za jeden kawałek) możesz wybierać całą gamę dodatków, od zwykłego szczypiorku, przez delikatny crème fraîche, aż po sześć różnych rodzajów kawioru. W tych ekonomicznych czasach wybór jednego kawałka jest chyba najbardziej sensowny.
Poznajcie Michelle, która ma absolutnego fioła na punkcie Żółwi Ninja. Do tego stopnia, że jej dieta składa się z samej pizzy, czyli ulubionego przysmaku zielonych bohaterów. Jak bardzo to po niej widać?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą