To chyba najgorszy rodzaj pożegnania się z życiem. Budzisz się w ciemnej, drewnianej skrzyni. Bardzo mało tlenu i ciasnota potwierdzają twoje najgorsze przypuszczenia - zostałeś pochowany żywcem i właśnie znajdujesz się w trumnie zakopanej ok. dwóch metrów pod ziemią. Momentalnie wpadasz w panikę, której towarzyszyć będzie też przeszywający atak klaustrofobii. Możesz wrzeszczeć, miotać się i usiłować otworzyć drewniane wieko – z tego miejsca już nie uciekniesz.Wbrew temu co możesz myśleć – w „standardowych” warunkach przytomność stracisz już po ok. czterech minutach (które to będą, zapewne - najgorszymi chwilami twego całego życia). W ciągu kilku następnych minut, w wyniku niedotlenienia, nastąpią nieodwracalne zmiany w twym mózgu. Spokojnie, to już nie potrwa długo – śmierć to następny przystanek.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą