Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rodzynki (z) wykładowców - Collegium Medicum UJ

63 789  
435   16  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś wycieczka po uczelniach Polski zaprowadzi nas do Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Z medykami nie ma żartów, więc na poważnie dowiecie się co zrobić jak pacjent ma krew jak koń, dlaczego nie robimy eksperymentów z myszami tylko na myszach oraz jak wysokie jest ciśnienie w Andach. Zaczniemy od odpowiedzi na pierwsze pytanie.

A mówią, że medycyna idzie do przodu:
Doktor pyta nas:
- To co zrobicie, jak taki pacjent przyjdzie do was z nadkrwistością i z dumą zawoła: "doktorze, mam krew jak koń!"
Cisza.
- Wtedy sięgamy po sprawdzone średniowieczne sposoby, zakładamy wkłucie, podstawiamy wiaderko i upuszczamy krew!

Jeszcze stan pożądany czy już choroba?
Doktor zadaje nam trudne pytanie:
- Jak wygląda rumień guzowaty?
Koleżanka dzielnie odpowiada:
- No, skóra jest czerwona i twarda
- Ale gdzie? W niektórych miejscach zaczerwienienie i stwardnienie to stan pożądany...

Okulistyka, dr T.:
- Jeśli pacjent już ma swoje okulary, to badamy mu wzrok również w okularach, a przy wyniku badania piszemy adnotację "cum cor. wł.", co oznacza "cum correctio własna", a więc przy korekcji własnej. "Własna" piszemy po polsku, bo jeszcze nikomu w klinice nie chciało się sprawdzić, jak to słowo brzmi po łacinie.

Mikrobiologia:
Seminarium z zakażeń dróg moczowych:
- Tak, proszę państwa, jest jeszcze bariera w postaci błony dziewiczej. Było na anatomii... rozumiem. Wszyscy słyszeli, ale nikt nie widział.

Biofizyka:
- E = mc2, na pewno znacie Państwo ten wzór bo każdy idiota go zna... eee... to znaczy... eee...

Wykład z fizjologii, prof. D.:
- Ja nie chcę obrazić niczyich uczuć religijnych, ale nie rozumiem tego "od nagłej i niespodziewanej śmierci...". Ja chcę żyć długo i potem nagle umrzeć, bo nie chcę leżeć w żadnym szpitalu, szczególnie w naszej klinice!

Fizjologia, dr C.:
Dr pyta koleżankę i widzi, że ta nie jest za dobrze przygotowana, więc mówi:
- Jak byłem mały oglądałem takie japońskie bajki. O Godzilli. Godzilla to był taki stwór, który wychodził z morza i miał takie lasery w paszczy, którymi zabijał wrogów. I ta godzilla miała przeciwników, ale one miały te lasery dla odmiany w oczach. I teraz Pani jest jak ci wrogowie - tzn. daje Pani znaki oczami, a ja jak ta Godzilla - mówię. Trzeba odwrócić te role i Pani ma mówić, a ja będę patrzył.

Embriologia:
Student strasznie męczy się nad pytaniem w których dniach cyklu będą dni płodne, a kiedy niepłodne.
W końcu asystent nie wytrzymał:
- Panie, jeśli jeszcze dłużej będzie pan to liczył, to na komisa przyjdzie pan z wózkiem!

Dr Łożysko:
- A jak na sekcji zwłok was widzę, to to samo, wszyscy sie odsuwacie, bo k**** śmierdzi! Zapamiętajcie sobie na całe życie, ludzkie flaki to nie perfumeria...

Embriologia:
Wykładowca:
- Dlaczego nie robimy eksperymentów z myszami, tylko na myszach?
Cisza...
- Bo myszy nie mogą patrzeć przez mikroskop z powodu złego rozstawu oczu.

Wykład z Biochemii, Prof. K.:
- Wysoko w Andach jest takie ciśnienie, że panom w ostatniej ławce to nawet na czworakach trudno byłoby się posuwać

Anatomia, Dr W.:
Było na pierwszym roku dość powszechne codzienne niemal uczęszczanie do ów doktora w celu poprawiania wejściówek, tudzież kół. Pewien kolega co miał do tego szczególne predyspozycje tak został powitany jednego takiego razu przez naszego anatoma:
- Jezu! Jeszcze trochę i mi pan z lodówki wyskoczy!

Histologia, Dr No:
Koleżanka na wejściówce co chwilę zerkała na zeszyt na kolanach położony i z powrotem na kartkę. Pan Dr:
- Proszę tak nie machać głową, przecież Ramadan się skończył już.

Farmakologia, prof. Sz.:
- Mówią, że Biseptol to cudowny lek, ale ja wam powiem, że z angielska to "guano prawda"

Histologia, dr No:
Podczas wejściówki kolega wspomagał się ściąga trzymaną pod ławką. Dr zauważył to i do kolegi:
- Proszę pana, czy nie jest pan już za stary na robótki ręczne?

* * * * *

Chyba poważnie się zastanowię nad ponownymi studiami – zwłaszcza takimi medycznymi. Choć jak sobię przypomnę moje studia to aż boję się pójść do lekarza.

A może na Waszej uczelni było i jest jeszcze ciekawiej? Nie chowajcie tych tekstów tylko dla siebie i podzielcie się z nimi z całą resztą Bojowników.

Na koniec mała przestroga dla wszystkich dzwoniących do swojego lekarza rodzinnego. Uważajcie, bo możecie trafić na dr W. i ciekawi mnie jak wtedy odpowiedzielibyście na jego pytanie.

Anatomia, Dr W.:
Do doktora podczas zajęć zadzwonił telefon. Ten, nie sprawdzając nawet kto dzwoni, odbiera i z szyderczym uśmiechem mówi:
- Ciemna strona mocy, słucham?
 


Oglądany: 63789x | Komentarzy: 16 | Okejek: 435 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało