Pan S. od fizyki:
Kiedyś w gimnazjum mieliśmy fajnego faceta od fizyki. Ów człowiek słyną z poczucia humoru i podejścia do uczniów, a przede wszystkim, że chodził w czarnym berecie z charakterystyczną antenką. Pewnego dnia prosimy go żeby pojechał z nami na wycieczkę. Jeden z kumpli powiedział ze to zły pomysł bo zapowiadają burze, a taka antenka z beretu ściąga pioruny... na to pan S.:
- Panie B. zaraz pan dostanie pałę za nieznajomość praw fizyki. Otóż pioruny ściąga przewodnik z prądem a mój beret jest izolatorem!
Mgr Masło:
- W przyszłym tygodniu zaczniemy nowy dział - Logikę. Logika jest najbardziej nielogicznym działem matematyki i nie mam pojęcia co za idiota go tak nazwał.
Fizyka, pani S.:
Po przeczytaniu ocen ze sprawdzianu, zwraca się do jednego ucznia:
- Wiesz co... Jak ci jeszcze jedna pała wpadnie, to będziesz musiał kupić dużo czekolady i zobaczyć po ilu kostkach mama się uśmiechnie…
Biologia, gimnazjum:
- Człowiek ma większy mózg od małpy czy szympansa, ale patrząc na niektórych z Was, to nie chce mi się w to wierzyć!
Fizyka (ciśnienie):
- To, co dzieje się w tej butelce, można by pewnie wytłumaczyć przy pomocy socjologii demonów, ale, uwierzcie mi, to czysta fizyka.
Matematyka:
Przy wystawianiu ocen.
Kolega:
- Zgodnie ze średnią to mi piątka wychodzi...
Matematyk (z diabolicznym uśmiechem):
- Ale u mnie nie działa prawo średniej. U mnie działa prawo silniejszego!
Matematyka:
Prof. J.:
- Widzicie ten niewidzialny sznurek?
Chemia:
Prof. M.:
- Jak wyciągacie brudne pranie z LODÓWKI, to znak, że macie twardą wodę.
Fizyka. leszczu:
Uczeń:
- Proszę pana, a Wiktor to mnie za włosy ciągnie...
Leszczu:
- Ciesz się, że za te na głowie!
* * * * *
Mam nadzieję, że większości z Was przypomniały się stare dobre czasy podstawówki/liceum, bo pewnie oczywiście wszyscy pamiętacie, że kiedyś nie było gimnazjów.
A jeśli coś Wam jeszcze do głowy przychodzi to my oczywiście czekamy na Wasze rodzynki całodobowo. A za tydzień może okaże się, że to Wasz rodzynek będzie hitem.
I na koniec trochę matematyki i filozofii chyba jednocześnie. Pamiętajcie o tym planując weekendowe wieczory :)
Mrs. Głaz:
- Nie możemy dodać chłopców do dziewczynek, ale jeżeli już tak się stanie, to będziemy mieli mnożenie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą